W piątek nie miałam czasu pilnowałam bobasa koleżanki 3 miesięcznego,po po południu pojechałam do pracy i późno wróciłam nie ćwiczyłam tego dnia. Sobota minęła dobrze dietowo i cwiczeniowo ,i 4 h na zakupach z mężem :)szukałam kozaczków skórzanych,znalazłam dosyć drogie ale nie ma już wyboru bo koniec sezonu ponoć...a kozaczki mi się podobają:) Niedziela nie jest źle,urodzinki córci,skosztowałam troszkę tortu a tak poza tym dietko-wo dobrze ,ruch tez był:) miedzy czasie. Nie które osoby mówią ze widać ze schudłam , ja po ciuchach tez widzę różnicę ,najbardziej mnie cieszy ze brzuch mi spada ,mąż nie zadowolony bo biust spadł:) wagowo nie wiem jak jest ,myślę ze nie dużo spadło kg .
Spokojnego wieczorku:)