Postępy na razie marne, 1 kg w dół to niewiele, trochę się opuściłam w zajęciach. No dobra, nie trochę, cały tydzień nie chodziłam, nie miałam z kim, a samej mi się nie chciało. Za to wieczorami już nie zajadam,tak od 18 tej się hamuję, no i prawie zero słodyczy.
Popijam herbatkę Linea, nawet nie jest taka ohydna, może coś pomoże.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
cynamonowy44
22 listopada 2013, 10:591 kg to nie najgorzej :) Ciesz się, że w dół, a nie w górę :)