Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1.foto, bez żadnych obietnic..


1.

Bez żadnych obietnic. Dlaczego? 

Bo za każdym razem stawiam sobie nierealne cele, obiecuję sama sobie złote góry i się szybko zniechęcam i nic z tego nie wychodzi.

W sumie to nie wiem co napisać i czy w ogóle będę prowadzić tutaj pamiętnik.

Ale niech będzie, co u mnie?

A no w sumie to niewiele. Cały czas robię badania do magisterki, piszę pracę i chodzę na zajęcia. Ogólnie trochę zawiało nudą. Od odstawienia tabletek moja dieta leży, nie mam dosłownie na nic ochoty. No dobra, już trochę się poprawia, ale były dni, że sam widok jedzenia mnie mocno odrzucał. Mój metabolizm szaleje.

Wkurzam się na siebie. Ciągle sobie wmawiam, że schudnę do ślubu. Zacznę jutro, pojutrze, po weekendzie, po świętach.. itd itd. Miałam już dość wiecznego przekładania więc, zebrałam dziś dupsko z kanapy i poszłam biegać z psem. Zrobiłyśmy 6,3 km w 40 minut. Delikatnie, bez szaleństw. Planuję jutro też iść, trzymajcie kciuki, żebym ruszyła tyłek :D

Mam zamiar się postarać. Zauważyłam, że mój wygląd ostatnio mi zwisał i straciłam motywację, żeby coś zmieniać, a przynajmniej schudnąć. Bo o resztę staram się dbać. Kupiłam nawet ostatnio trochę kosmetyków, żeby trochę się ładniej podmalować czasem. Odżywiam brwi, rzęsy i paznokcie i czekam na efekty, zobaczymy. No, ale do tego fajnie by było mieć piękną figurę. Nie stawiam już sobie nierealnych celów, wystarczyłoby mi zrzucić 5 kg i wyszczuplić trochę nogi. Już wtedy byłabym bardzo szczęśliwa! 

Został miesiąc do świąt. 4 kg wydaje się być w zasięgu ręki, więc może powinnam spróbować?

0 słodyczy, dużo płynów, regularne posiłki i bieganie nie brzmi aż tak strasznie. Zwłaszcza, że ja uwielbiam biegać. Nie wiem czemu ciężko mi wyjść z domu. Jak już się ruszę to jest naprawdę super!

Zaczynam z takimi wymiarami:

WAGA na dziś: 62,1 kg

Ramiona:93 cm

Biust:89 cm

 Talia: 63 cm 

 Brzuch (pępek):  72 cm

 Biodra: 93 cm

 Udo: 57 cm

 Łydka: 34 cm

I takim wyglądem:


                         

Trzymajcie się i mam nadzieję do jutra!


  • makowe.pole

    makowe.pole

    22 listopada 2015, 22:33

    nie możesz się poddawać za każdym razem tym bardziej, że zbliża się ślub. Ja też właśnie dlatego podjęłam tę ostatnią próbę, aby TEN dzień był tak wyjątkowy jak sobie zamarzyłyśmy. Trzymam mocno za Ciebie kciuki!!! :)

  • MinusPlus

    MinusPlus

    21 listopada 2015, 08:38

    Widze mamy podobne figury, te wielkie uda . Powodzenia

  • agggg

    agggg

    20 listopada 2015, 22:36

    Kopa w dupę ode mnie masz, na start! :) Chcesz to dodaj mnie na endomondo i się motywujmy wzajemnie ;) łatwo mnie znajdziesz, jak znasz moją stronę :D Na pewno uda Ci się osiągnąć cel. I to nie do ślubu, a na zawsze! Tak trzeba mysleć, by zawsze czuć się dobrze. Jest paskudna pogoda, ciemno, zimno, motywacja spada , ale nie łam się, bądź twarda i pokaż, na co Cię stać. Udowodnij innym, a przede wszystkim sobie, jak silna jesteś ;) Trzymam kciuki i walczę razem z Tobą, bo też miewam gorsze dni, ale każde wyjście na siłkę i każde gramy mniej motywują. BARDZO.

  • naaatasha

    naaatasha

    20 listopada 2015, 22:01

    Kochana juz jest dobrze! Dasz radę, ważne, że jest motywacja!

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    20 listopada 2015, 21:51

    warto zawalczyc, zwlaszcza, ze juz dzis zrobilas pierwszy krok do przodu ;-) trzymam kciuki :)

  • Bleuets

    Bleuets

    20 listopada 2015, 21:20

    Robisz zdjęcie od dołu- nikt nie może wyjść na tym korzystnie, a jednak! Ty już teraz masz genialną figurę :O Trochę modelowania i nie zbiorę szczeny z podłogi.

  • marta1312

    marta1312

    20 listopada 2015, 21:07

    super masz figurę :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.