Hej kochane ;*
Chwalę się! Dziś znowu biegałam , a wczoraj wzorowo wykonałam Callanetics ;)
Dumna tak bardzo :D Moja kochana mama kupiła mi dziś w lidlu słuchawki do biegania, no i w pierwszym odruchu jak je zobaczyłam stwierdziłam: pic na wodę, fotomontaż!
Ale uznałam, że dam im szansę. I co? Zdały egzamin! W końcu biegło mi się super komfortowo , bo ani razu nie poprawiałam ich na głowie. W dodatku musiałam trzymać wyprostowaną sylwetkę, żeby się dobrze trzymały, więc dodatkowy plus dla nich :D
Kosztowały tylko 15 zł, ale są super! O takie ( tylko , że ja wybrałam białe :) :
A teraz spowiadam się z dziś, na początek menu:
śniadanie: muesli naturalne z mlekiem
II śniadanie: bułka z serem i pomidorem
obiad: zupa zacierkowa + na drugie warzywa z patelni
deser: 2 garście pistacji + 2 kostki czekolady z orzechami nununu!
po treningu: mus truskawkowo - bananowy
Aktywność:
+ 40 minutowy spacer z psem
+ 4 km w 26 minut czyli bieg + 5 minutowe rozciąganie
+ odkurzałam , jak się liczy
A to ja przed treningiem
zwalczę te nogi, słowo Wam daję.
Buziaki kochane, do jutra ;)
Trzymajcie się szczupło ! ;*
kalliope
21 lutego 2014, 08:57O kurcze, ale super słuchawy! ja mam swoich dość, caly czas mi wypadają z uszu, jest to dość irytujace! Zatem dziś pobiegnę do Lidla w poszukiwaniu takich! dzięki i znów mnie do czegoś zainspirowałaś :)
spelnioneMarzenie
21 lutego 2014, 05:44tez walcze o swoje nogi! wygladasz super :)
chanells
20 lutego 2014, 22:35swietne sluchawki :)