Taaak, wczoraj nie przebiegłam ''tylko'' 10 km, a 14. Miałam dobry dzień i ochotę na więcej, chociaż pod koniec już mocno ze sobą walczyłam! (wracałam wzdłuż metra i w pewnym momencie chciałam już do niego wsiąść i dojechać do domu zamiast biec)
W nocy nie mogłam spać, obudziłam się o 3, przeleżałam do 4 i zjadłam śniadanie:
jabłko, banan, truskawki, jajecznika z pieczarkami (2), wędzonym kurczakiem z 3 małych jajek
Potem przysnęłam na godzinę, wstałam, ogarnęłam pokój, poczytałam coś i poleniuchowałam i przygotowałam 2 śniadanie:
60g makaronu żytniego pełnoziaristego, ser biały, jogurt naturalny, truskawki
Pojechałam do sklepu. Podczas robienia zakupów podszedł do mnie jakiś facet i zapytał, czy się znamy, powiedziałam, że nie, ale wiedziałam, że chciał po prostu zagadać haha Wygadany, skończył SGH, po może 15minutach rozmowy poprosił o mój numer, ale mu nie dałam, nie zrezygnował, poprosił o maila, no i... podałam, najwyżej jak będzie dziwny, to nie będę odpisywać :) Śmieszna sytuacja! Potem nadrabiałam programy typu x-factor i ugotowani, zjadlam obiad:
kaszę jaglaną curry z warzywami
Podwieczorek: jabłko, krążki kukurydziane + mały kawałek sernika (bez polewy czekoladowej)
Przyszła kuzynka mojego współlokatora, pogadaliśmy z 2-3 godziny.
Kolacja: krążki kukurydziane, 2 plastry chudej wędliny drobiowej, wędzona pierś z kurczaka, 2 ogórki małosolne, prażone migdały
Taka kolacja trochę słaba, ale dzisiaj byłam trochę bardziej głodna niż zwykle po wczorajszym bieganiu! W ogóle dzisiaj zjadłam dużo owoców, trochę za dużo. Dzisiaj miałam iść na rolki, ale moja koleżanka pewnie odwoła, bo siedzi w książkach, też powinnam, dlatego mykam szybko czytać dalej, bo pewnie przez niewielką ilość snu dzisiaj szybko odpadnę. Jutro mam aerobik, muszą mi się zregenerować mięśnie, bo dzisiaj czworogłowy jednak trochę czuję!
zobaczto
3 czerwca 2014, 10:21uwielbiam Twoje notki i kolorowe zdjęcia tutaj, o blogu nie wspominając ;)
crazy_Ola
2 czerwca 2014, 22:13W tym momencie dystans 14 km to dla mnie coś kosmicznie niemożliwego, ale mam nadzieję, że wkrótce się uda :) Pyszne menu! :)
Chesill
2 czerwca 2014, 18:52supcio menu:)
elewinka1989
2 czerwca 2014, 13:49nie jestem w stanie zrozumieć jak Ty funkcjonujesz przy tak małej ilości snu. Zazdroszczę :)
Insigma
2 czerwca 2014, 13:23Ale super jesz no jak oglądam zdjęcia to zazdroszczę ci takich pyszności.
myszka201
2 czerwca 2014, 13:01Wow 14 km :-) gratuluję. Ściągam od Ciebie menu :-) podoba mi się kasza z warzywami :-)
borowahela
2 czerwca 2014, 08:16ale u ciebie pysznie:) regeneruj sie czasem:)trzymam kciuki za naukę!
aleschudlas
2 czerwca 2014, 04:01ja biegam 5 i myśle że jak na mnie to akurat a Ty 14 :O szacunek :)
kachnaaa.opole
1 czerwca 2014, 23:35u Ciebie jak zwykle pysznie:) Lubię czytać w Twoje wpisy. Odnoszę wrażenie jakbyś stała obok i odpowiadała:). Buziaki!
dola123
1 czerwca 2014, 21:30ale pyszne fotencje ;)))
OpuncjaWBluszczu.
1 czerwca 2014, 21:27świetne menu :)
Lenaaaaaa
1 czerwca 2014, 20:43Trening mistrzowski! :)
SLIM2BE
1 czerwca 2014, 20:15Widze, ze podobnie jak ja lubisz krazki ale ja juz ich chyba nie bede jesc:-( http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/nowotwor-paczki-chrupek