Ostatnio miałam gorszy czas ,tzn z 3 tygodnie temu.Wtedy właśnie do Was nie pisałam. Oddałam krew za co dostałam 8 czekolad i zjadłam je praktycznie sama ,chociaż nawet nie lubię czekolady. Tydzień temu weszłam na wagę i zobaczyłam 59.5. Masakra. Teraz ćwiczę ,ale nie wypróżniam się ,jest 59 i wiem,że dojdę do 56 już niedługo :) W sumie zawsze jak się ważyłam byłam po wc,a teraz tydzień nic ,więc waga musi wskazywać więcej ( ale nie aż 3 kg ,moje czekolady musiały się odbić!) Trochę mnie to załamało ,dlatego spiełam dupkę i założyłam dziennik :
Ale staram się intensywnie ćwiczyć,więc może po prostu zamiana tkanki tłuszczowej na mięśnie?
A oto zdjęcia niektórych posiłków:
3 jajka sadzone na szynce :)
Pizza białkowa ( przepis w pamiętniku)
omlet z 2 jaj z szynką ,pieczarkami , szczypiorkiem ,warzywa.
krem brokułowy z dwiema pojedynczymi piersiami z kurczaka ( przepis w pamiętniku)
100 g twarogu ,chipsy z szynki ( przepis w pamiętniku),warzywa.
Dużo jajek ,wiem ,ale moja mama dostała i nie możemy nic zmieścić do lodówki ,bo jest w niej około 150 jajek:)
EDIT:
Nie jem samego białka ,a jedynie wkleiłam takie fotki. Są to WYBRANE posiłki ,nie wszystkie :)
Mykam,bo muszę się obrobić ze swoimi sprawami i pojeżdżę na rowerku ,chociaż muszą minąć z dobre dwie godziny bo właśnie jem to wszystko,co jest na ostatnim zdjęciu !
weight.loss.odchudzanie
23 kwietnia 2012, 10:10świetne wpisy :) na pewno wypróbuję danie "krem brokułowy" apetycznie wygląda. Trzymam kciuki za dalsze sukcesy .
milenka1987
15 kwietnia 2012, 08:48Dobry pomysł z tym dziennikiem
reiven
14 kwietnia 2012, 21:13ten krem brokułowy wygląda świetnie!!
tabasco13
14 kwietnia 2012, 19:28Wiesz myślę, że jeśli intensywnie ćwiczysz to możliwe że tłuszczyk przerobił ci się w mięśnie (choć nie wiem gdzie mogłabyś go mieć bo jesteś szczupła:)Jeśli się mierzyłaś to sprawdź teraz jak to wygląda bo cm powiedzą więcej niż waga.Świetny pamiętnik też taki prowadziłam, ale zajmowało mi to dużo czasu i z niego zrezygnowałam.Trzymaj się cieplutko:*
MyHealthyDiet
14 kwietnia 2012, 18:30Fajne jedzonko :) A wagą się nie przejmuj, bo sama wiem po sobie,że brak wizyt w toalecie = 2/3 kg w górę. Męczy mnie to i wkurza,ale tak jest.Myślę,że i Tobie to minie.A nie chciałabyś łykac zdrowego probiotyku w tablekach ?Mnie pomógł,polecam.W razie pytań - pisz ;)
Willpower
14 kwietnia 2012, 10:07Waga nie zawsze prawdę nam powie - centymetr górą! Fajny pomysł z tym dziennikiem... Trzymaj się dzielnie! :)
AnnaAleksandra
13 kwietnia 2012, 23:40Też mam taki dziennik bo jednak lepiej mi jak to wszystko sobie spisuję w osobnym miejscu i mogę zajrzeć kiedy tylko chcę :)
Mafor
13 kwietnia 2012, 22:09Zaskoczyłaś mnie z tymi czekoladami... Widocznie Twój organizm tego potrzebował. Trzymam kciuki za szybki powrót do 56 kg - też o taką wagę rozpoczęłam walkę!
Fibie
13 kwietnia 2012, 16:57Mi się wydaje, że masz problemy toaletowe, dlatego, że nie jesz typowych węgli: makaron, ryż, chleb, owsianka(!), więc, że tak powiem mało się zbiera, bo dużo z warzyw i białka masz wchłaniane w cienkim... Do tego może spróbuj kawy z mleczkiem do śniadania - w wakacje mnie strasznie reguluje, ale to dlatego, że jakąś godzinę po śniadaniu dopiero wychodzę z domu a nie tak w biegu ;[ Do tego ja ostatnio zaczęłam stosować siemię lniane - łyżeczka zalana wrzątkiem pół godziny przed posiłkiem na czczo. Uwierz mi, że też mam mega kłopoty z wypróżnianiem. Potrafiłam nie chodzić nawet ponad tydzień a brzuch mi pękał w szwach. Ba! Po BN męczyłam się z 8 dni a wiadomo ile człowiek zjadł podczas caaaałych świąt. Ewentualnie polecam tabletki tribux - mi przepisała pani doktor rodzinna i pomogły troszeczkę wyregulować, może Tb pomogą bardziej ;) Są bezpieczne i nie wzmagają apetytu. Jednak najlepiej działa na mnie kawa i siemię oraz przede wszystkim no stres, a o taki stan trudno 3 tygodnie przed maturą ;( trzymaj się i pozdrawiam !
greenge
13 kwietnia 2012, 10:30pychotka!!!
greenge
13 kwietnia 2012, 10:29Krem brokułowy
kasia8147
13 kwietnia 2012, 08:27wagą czuje się najlepiej :) Pysznie u Ciebie Karolciu jak zawsze. Dziennik super :) fajna motywacja :) Pozdrawiam :)
Cinderella92
13 kwietnia 2012, 04:11Ależ to wszystko wygląda apetycznie.... mmmm
opheliac
13 kwietnia 2012, 02:05Ja myślę, że to po prostu skutek zatwardzenia po tych czekoladach ;) Narobiłaś mi smaków na krem brokułowy - postaram się go zrobić wg Twojego przepisu :) Co do dziennika ze zdjęciami - uważaj na siebie, żeby nie popaść w jakąś niezdrową obsesję. Ale jesteś rozsądną dziewuchą, więc mam nadzieję, że to Ci nie grozi. Pozdrawiam!
blair88
12 kwietnia 2012, 23:46też odczualm wagową masakrę, ale bez większych przyczyn ;/ żadnych czekolad :(
Cammaa
12 kwietnia 2012, 22:37Też muszę zrobić taką pizze;)
AnnFit
12 kwietnia 2012, 22:15Zycze powodzenia w walce z kilogramiami :) Szybko Ci spadną w dół z pewnością :) Ja mam ten sam problem i teraz wracam z powtorem to swojej wcześniejszej wadze, bo tez mi sie przytylo troszke po świetach głownie :)
misspea
12 kwietnia 2012, 21:44popieram belldandy i podziwiam Cie, ze jesz tak zdrowo ;)
redreed
12 kwietnia 2012, 21:41jeśli to były gorzkie czekolady, to się wcale nie dziwie że masz problem z wypróżnianiem. A jeśli o chwile słabości też takie miewam, ostatnio tak mnie po takiej skręciło, że nie mogę patrzeć na kupne słodycze. Powodzenia i nie martw się 1-3 kg w górę czy w dół to nic trudnego zrzucenia/przybrania jak sama widzisz:)
ChispaDeEsperanza
12 kwietnia 2012, 21:33o :) ja też robie chipsy z szynki są pycha!