Najpierw dodaję fotkę mojego już pokrojonego chleba :
Wstałam dzisiaj o 5 ,nie chciałam wszystkich budzić moim buszowaniem w poszukiwaniu sałaty czy pomidorów albo krojeniem nożem elektrycznym mojego chleba dlatego zjadłam tylko brzoskwinie :
a jak już wszyscy wstali to zjadłam właściwe śniadanie :
4 kanapki z mojego chleba :
1) z serem białym i szczypiorkiem
2) z serem białym ,pomidorem i szczypiorkiem
3) z sałata ,szynką drobiową ,serem żółtym , pomidorem i szczypiorkiem
4) z sałata ,szynką drobiową ,serem żółtym i ogorkiem
+ migdały i fistaszki
II śniadanie : grapefruit i brzoskwinia:
Obiad:
Potrawka chińska zrobiona z :
+ migdały.
Podwieczorek : nektarynka i mandarynka
Kolacja : pół pomidora malinowego , dwa jajka na miękko ,dwa ogórki ,rzodkiewki ,bób ,dwie marchewki+ 10 migdałow i 10 fistaszków.
Rano byłam na rowerze i wstąpiłam do sklepu z ciuchami ,kupiłam sobie tuniko-sukienke. Niedawno wrocilam z 3-godzinnego spaceru z Kamilem. Ale nie,nie jest to ten sam Mr.''K'' o ktorym pisałam Wam kiedyś. Tamten jakoś dziwnie się zachowuje.. napisal nastepnego dnia z prosba o spotkanie ,jakiś wspolny wypad ,odmowiłam ,a teraz w ogole sie nie odzywa. Moja przyjaciolka ,przez ktora sie poznaliśmy rozmawiała z nim o mnie ,powiedzial ,ze mu sie podobam ,ale wie ,ze nie ma szans. No co jak co ,ale takie myslenie mnie okropnie denerwuje ! Z góry zakłada porażkę ,chociaż może rzeczywiście wyczuł ,ze trudno mu będzie zmienić jakoś mój ideał ,żeby pasował do niego ,sama nie wiem , ale obym ja nigdy nie przestawiła się na takie negatywne myślenie..
Co do menu.. wiem ,ze bardzo dużo w nim owocow ,a one to same cukry proste ,ale pomyślalam sobie ,ze w zimie będę jesc ich mało ,a teraz muszę wykorzystać fakt ,że jest ich tyle ! I wiecie.. jestem na stabilizacji ! :)
Jutro chcialabym iść się poopalać ,ale nie wiem czy iść nad rzeke ,gdzie chlopaki grają w plażówkę i poogladać mecze ,czy na pola niedaleko mojego bloku ,zabrać dobra ksiązkę ,MP4 i się zrelaksowac , przynajmniej będę moglą w każdej chwili szybko być w domu ,bo rowerem to jakieś 5 minut ,a nad rzekę jest jednak dużo dalej... do tego tyyle ludzi ,na pewno nie skupię się na czytaniu ksiązki.
kamila19851
30 czerwca 2011, 09:15czyli chodziło mi o produkty bogate w wapń, jak mleko, jogurty i kefiry (no i twarogi i maślanki, ale to nie są już duże źródła wapnia). Wapń podobno sprzyja odchudzaniu więc staram się zjadać/wypijać 2 porcje dziennie
magdalenka.
28 czerwca 2011, 18:20ajć Dziewczyno! uwielbiam to Twoje fotomenu :) ślinka cieknie, pamiętaj że faceci myślą inaczej :)buzia:*
OluSkAAAAAA
28 czerwca 2011, 16:56Ciekawy patent z tym makaronem, jak gdzieś takowy wyhaczę to muszę kupić ;D
malalady
28 czerwca 2011, 16:19Chlebek SUPER! Aaaa owoce - uwielbiam! U mnie bywa,że pożeram je do każdego posiłku;)
kasia8147
28 czerwca 2011, 08:23fajny ten chlebek ;)
marikaaa15
28 czerwca 2011, 07:06śliczny chlebuś :)))
Bobolina
27 czerwca 2011, 23:41korzystaj z owocow poki mozesz!! to sa uroki lata :D i wybierz rzeke i dobra ksiazke :D a bede leciec do samego madrytu ;)
OluSkAAAAAA
27 czerwca 2011, 23:29Ma prowokować, niech się patrzą, bo mają na co! ;D A co to takie prawie przezroczyste, wyglądające jak makaron przy tym Twoim obiadku ? ;)
meEffy
27 czerwca 2011, 22:41oj, zazdroszczę, że już możesz budzić się o 5 z własnej woli. Mnie na razie mobilizuje do tego chęć powtórzenia materiału przed kolejnym egzaminem, a wolałabym poświęcić ten czas chociażby na bieganie :) Jedzonko jak zwykle wygląda przepysznie (mimo iż nie komentuję, zaglądam tu codziennie;) ). Pozdrawiam!
OluSkAAAAAA
27 czerwca 2011, 22:30Ojj niepoważna jesteś! Przecież owoce to same witaminy, jedz ile chcesz, szczególnie że jesteś na stabilizacji! ;D A ten chlebek to mnie znów kusi, masz elektryczny nóż?! xD Fajne to musi być ;D Ahh.. Wybierz rzekę, te męskie ciała skąpane w słońcu
55forDavy
27 czerwca 2011, 22:29Studiuję inżynierię biomedyczną w Krakowie. A co do kanapek to niestety zdjęcia nie mam bo jak tylko zrobiłam to je spałaszowalam :D ale następnym na pewno cyknę fotę i się pochwalę bo mam w planach robic je częściej :) I jak mnie coś jeszcze zainspiruje to też się pochwalę! Pozdrawiam!
anuska836
27 czerwca 2011, 22:20jestem pod wrażeniem twojego menu zawsze tak pysznie wygląda i tak fajnie skomponowane a i muszę Ci powiedzieć jesteśmy z tego samego miasta, tzn ja mieszkam niedaleko w okolicy . Pozdrawiam
obs23
27 czerwca 2011, 22:00bardzo zdrowo sie odzywiasz a owoców sobie nie załuj to przeciez samo zdrowie:)
FATTEE
27 czerwca 2011, 21:56fajnie wyglada twoja chinszczyzna yhm bardzo apetycznie :))) a co do owockow to sama tez duzo ich jem ale to chyba lepiej niz ciastka czy lody ;) a wiadra w koncu nie jemy ;) na zime znow skonczy sie to szalenstwo wiec nie zalujmy sobie :0
MajowaStokrotka
27 czerwca 2011, 21:25Ranny ptaszek z Ciebie:)A z owoców korzystaj,jak tylko możesz:)