Jak wygląda życie po diecie? Czy zmienia się tylko waga?
Okres diety minął mi bardzo szybko, kilogramy uciekały szybciej niż zakładałam, ćwiczyłam w miarę możliwości 2 razy w tygodniu i trzymałam się diety, co nie zawsze było łatwe. Starałam się znaleźć w sobie dużo motywacji i na pewno decydujący był moment, kiedy znajomi zauważyli zmianę w moim wyglądzie. Kiedy spotykam kogoś, kto mówi: "Świetnie wyglądasz!" albo "Ale schudłaś!", to wiem, że mój wysiłek nie poszedł na marne. Ja już się przyzwyczaiłam do mojego obecnego wyglądu, ale nadal widzą go ludzie, z którymi nie widziałam się przez jakiś czas.
Czy to znaczy, że mogę już jeść jak wcześniej? Zdecydowanie nie! Nawet bym już nie chciała. Oczywiście codziennie trzeba dokonywać wyboru: zjem ciastko czy jabłko? Uwielbiam słodycze, w szafce mam zawsze ciemną czekoladę i w chwili słabości jem jedną kostkę. To też już jest inny mechanizm, bo wcześniej zjadłabym ich kilka, a teraz jestem w stanie zatrzymać się na jednej.
Co jeszcze się zmieniło? Staram się regularnie ćwiczyć, chodzę na rożne zajęcia, bo nie znoszę nudy ;)
Zmieniło się jeszcze jedno - odzyskałam dwie przyjemności - bycia na zdjęciach i przymierzania ubrań. Nie jestem fanką zakupów, ale od czasu do czasu lubię kupić sobie coś nowego. Jest to ogromna przyjemność, gdy można wziąć z wieszaka mniejszy rozmiar niż przez ostatnie kilka lat i nie dość, że w niego wejść, to jeszcze dobrze wyglądać! To samo dotyczy zdjęć, przez długi czas wolałam robić zdjęcia niż na nich być, a teraz znów z przyjemnością oglądam swoje zdjęcia.
Dlatego też, gdy myślę o tych 10 miesiącach, które minęły odkąd postanowiłam rozpocząć dietę, to wiem, że było warto, dla siebie, dla zdrowia i lepszego samopoczucia! Jeśli jeszcze się wahacie, macie wątpliwości, czy dacie radę, boicie się zmian, to wiedzcie, że ten wysiłek się opłaci.
Trzymam kciuki za wszystkich, którzy próbują! Powodzenia :)