No i dupa... nie byłam na siłowni :/ musiałam odstawić męża auto do mechanika. A że nasz mechanik mieszka na wsi 20 km za miastem to pojechałam z koleżanką na dwa auta. Jak wróciłyśmy to jeszcze ploteczki, potem jedzenie na jutro i nie wyszło. Wszystko za późno :/ jestem niezadowolona :/
Z innych spraw to AWOKADO. Kupowałam już dwa razy. Jakoś bałam się tego produktu i jak dwa razy kupiłam, to dwa razy wywaliłam zgniłe. Wczoraj przeglądałam pamiętniki i któraś z vitalijek pisała o awokado i w komentarzach wstawiła link na yt, gdzie Red Lipstick Monster robiła taką paciaje z awokado i pomidorami (guacamole???). Ja zrobiłam coś podobnego. Awokado skropiłam cytryną, sól pieprze i rozciapciałam to na miazgę. Dodałam pomidora, szczypior i na kanapkę. Smaczne, naprawdę smaczne. Chyba FATUM awokado zostało złamane hihi...
Jedzonko na jutro:
Pomidor cebulka szczypior, ryż w curry, kurczak.
Kanapka z chleba orkiszowego z kurczakiem, sałatą, pomidorem, ogórkiem. Do tego truskawki i orzechy laskowe, ziemne, nerkowca i migdały.
Przepraszam za ten bałagan wokół bałagan ;) Już posprzątane ;)
Jutro siłownia. Musi się udać!!
angelisia69
19 kwietnia 2016, 13:15awokado tak uwielbiam ze szkoda mi je psuc mielac na paćkę :P wole normalnie pokrojone z pieprzem i sola,mniami!!Ale zrazilam sie na poczatku,bo kupilam niedojrzale i odrazu takie twarde zjadlam i dopiero za 3 podejsciem jak juz przejrzalo,pokochalam je ;-)
Caffettiera
19 kwietnia 2016, 11:44Awokado jest super!! I fakt, trzeba uważać bo jednego dnia jest jeszcze niedojarzałe a następnego już zgniłe :P