Witajcie kochane,
znowu nie mam czasu na vitalie :/ Trochę się u mnie dzieje, mega dużo stresu, nie do końca potrafię sobie z tym poradzić. Staramy się z mężem o kredyt na mieszkanie. Jest to moje ogromne marzenie gdyż od prawie 10 lat wynajmujemy mieszkanie (obecnie kawalerkę) a ja tak strasznie marzę o czymś swoim. Nigdy nie mogłam urządzić mieszkania po swojemu bo zawsze słyszałam komentarze typu "po co, to i tak nie jest Twoje". I tak zawsze coś, patrze na kuchnie, łazienkę i tak bardzo chciałabym kupić nowe meble, przemalować albo coś po prostu zrobić. Po świętach byliśmy oglądać mieszkanie. Jest jeszcze w fazie budowy ale już był dach, okna więc można było wejść i normalnie chodzić po pokojach. Odbiór mieszkania po 30 lipca. Mam już złożony wniosek kredytowy. Wszystkie dokumenty są skompletowane ale nadal nie mam odpowiedzi z banku. Strasznie nerwowy to jest dla mnie czas, bardzo bym chciała żeby się udało. Do pracodawcy już dzwonili potwierdzić moje zatrudnienie. W piątek dzwonił deweloper, podobno bank chciał harmonogram wpłat i pytali kiedy byśmy mogli wpłacić wkład własny. Znajoma mówiła, że jak pytają o takie rzeczy to znaczy, że dogrywane są szczegóły umowy kredytowej i na pewno wszystko się udało. Jednak dopóki nie umowa nie będzie podpisana, dopóki nie odbiorę kluczy to nie można być niczego pewnym. Bardzo się tym wszystkim denerwuje.
Na siłowni nie byłam od świąt. Chciałam spędzić trochę czasu z mężem, nie widzieliśmy się prawie 2 miesiące. Potem miałam dostać okres i spóźnił mi się prawie tydzień. Nie wiedziałam czy mogę iść ćwiczyć czy nie, ciąża również wchodziła w rachubę. Spóźnienie pewnie spowodowane tym całym stresem, dietą... Jedzeniowo ok, trzymam się zasad, które narzuciła mi dietetyczka. Ważyłam się w sobotę rano i było 80,7 kg ale nie zmieniam paska. Jutro już kupię karnet i idę na siłownie bo dostałam lekki ochrzan od swojej trenerki. "Czas się roztrenować" - powiedziała.
Mój sierściuszek ma dzisiaj urodziny - 2 lata. Świętujemy hihi :) Taka była malusia
A dzisiaj już taka duża kotka :) moja kochana :)
Bezradna1995
18 kwietnia 2016, 15:15Trzymam kciuki za to aby z bankiem wszystko poszło po Twojej myśli. Urządzanie swojego mieszkania to niesamowite uczucie :) Kicia jest piekna ! :)
karolaa1987
18 kwietnia 2016, 22:43Dziękuje kochana. Każdego dnia budzę się z myślą, że może dzisiaj się już coś wyjaśni :/ Dzisiaj cisza, nadal czekam
Bezradna1995
19 kwietnia 2016, 12:30Jeśli będziesz coś wiedzieć koniecznie daj znac ! :)
peggy.na.obcasach
17 kwietnia 2016, 23:17Trzymam kciuki za sprawy bankowo - kredytowe! Sama przez to przechodziłam rok temu, więc wiem co to znaczy. Mam nadzieję, że wszystko zakończy się sukcesem!!!
karolaa1987
17 kwietnia 2016, 23:48Dziękuje. Mam nadzieję że w tym tygodniu trochę rzeczy się wyjaśni :)