Dzisiaj rano waga pokazała 86,2 kg. Spadek o 0,6 kg. Jupiii :D
Menu na dzisiejszy dzień:
Śniadanie:
Serek wiejski ze szczypiorkiem i pomidorem. Do tego pieczywo chrupkie z sezamem 2 sztuki. Do picia kawusie rozpuszczalna (288 kcal)
II Śniadanie:
Sałatka z sałatą lodową, pomidorem, ogórkiem i czerwoną papryką (54 kcal)
Przekąska:
Kiwi 2 sztuki i ryż na mleku z jabłkiem i cynamonem (370 kcal)
Obiad:
Pierś z kurczaka z brokułami, kalafiorem i marchewką. Niestety w trakcie przygotowywań zbyt mocno uśmiechnęła się do mnie wędzona makrela. Zjadłam pół :/ (543 kcal)
Przekąska:
Kiwi 3 sztuki z jogurtem naturalnym (260 kcal)
Kolacja:
Jabłko (128 kcal)
Woda: ponad 2 litry
Dzisiaj niestety nie byłam na spacerze bo zbyt mocno padał deszcz. Wyszłam tylko do Biedry po zakupy na jutrzejszy obiad i jedzenie do pracy. Długo chodziłam po sklepie, nie wiedziałam co wybrać. No i miałam straszną ochotę na jakiś wafelek... na szczęście powstrzymałam się i zamiast słodkiego kupiłam piękne duże jabłuszko :)
Zamiast spaceru odpaliłam XBOX'a i ćwiczyłam z YSFE. Było bieganie na rozgrzewkę, rozbijanie bloków, 15 minutowe Cardio, 5 minutowe ćwiczenia na brzuch, 15 minutowe ogólnorozwojowe i na zakończenie 25 minut Yoga. Pokazało że spaliłam 190 kcal. Wydaje mi się że więcej, bo pot po plecach lał się jak z kranu. Mimo wszystko, do swojego bilansu wpisuje te 190 kcal.
Bilans na dzisiaj:
Jedzenie(1643 kcal) - Ćwiczenia(190 kcal) - Przemiana materii(2223 kcal) = -770 kcal
CEL OSIĄGNIĘTY :D
roogirl
20 maja 2015, 21:32Gratulacje :)
karolaa1987
20 maja 2015, 22:01:)
new_balance
20 maja 2015, 21:27Dobrze Ci idzie :) Czasami żałuję że nie mam xboxa, w deszczowe dni się przydaje...
karolaa1987
20 maja 2015, 22:01oj przydaje... ja nigdy nie mam weny twórczej żeby wymyślać ćwiczenia.