Długo się zastanawiałam czy nie napisać... jak przestałam logować się na Vitalie ważyłam 77 kg. Dzisiaj po 5 dniach powrotu na dietę ważę 86,8 kg. Porażka...
Tym razem podeszłam do sprawy trochę inaczej. Pierwszy raz na wagę weszłam w piątek rano po toalecie. Wynik: 88,2 kg. Powiedziałam koniec. Koniec wiecznego marudzenia, biorę się znowu za siebie. Obrałam koncepcję "ujemnego bilansu kalorii" i póki co to działa, 5 dni diety i prawie 1,5 kg mniej. Mam zamiar codziennie wpisywać co jadłam, jaką aktywność wybrałam i co najważniejsze, jakie są tego efekty.
Pracuje w biurze, dojeżdżam autem. Nie mam zbyt wiele możliwości jeśli chodzi o aktywność fizyczną w godzinach 8-16. Obliczyłam że mój organizm potrzebuje codziennie 2 232 kcal. Żeby schudnąć, będę się starać osiągnąć deficyt kalorii na poziomie około -770 kcal. Przez ostatnie 5 dni udawało mi się to. Mało tego, ważąc się codziennie mym oczom ukazywała się liczba coraz to mniejsza. Nie jakoś spektakularnie, ale spadek o 0,1 - 0,3 kg dziennie cieszył moje oczy :)
Menu na dzień dzisiejszy:
Śniadanie:
Tortilla z otrębów owsianych z sałatą, pomidorem, ogórkiem i wędliną. Do picia kawusia rozpuszczalna (207 kcal)
II Śniadanie:
Sałatka z jajkiem na twardo, sałatą lodową, pomidorem, ogórkiem i cebulą. Do tego pieczywo chrupkie z sezamem 3 sztuki (292 kcal)
Przekąska:
Kiwi 3 sztuki i jabłko (237 kcal)
Obiad:
Zupa jarzynowa i dwa ugotowane skrzydełka kurczaka. Zupa była tak dobra, że zjadłam aż dwa talerze (406 kcal)
Przekąska:
Pół serka homogenizowanego DANIO Białe (71 kcal)
Kolacja:
Ryż na mleku z jabłkiem i cynamonem (307 kcal)
Po obiedzie wybrałam się na spacer. Staram się codziennie chodzić na spacery z uwagi na to, iż bieganie przy mojej nadwadze jest raczej niewskazane. Włączam pewną aplikację w telefonie (nie będę pisać jaką, żeby nie było, że to reklama). Po powrocie do domu kończę spacerowy trening i sprawdzam ile kcal spaliłam.
Dzisiejszy spacer trwał 1 godzinę i 15 minut, przeszłam prawie 5 km. Jako że byłam w sklepie po zakupy na jutrzejsze śniadanie, 15 minut odliczam i zostaje godzina. Według mojej aplikacji godzina spacerowania spala 304 kcal.
Bilans na dzisiaj:
Jedzenie(1520 kcal) - Ćwiczenia(304 kcal) - Przemiana materii(2232 kcal) = -1016 kcal
CEL OSIĄGNIĘTY :D
new_balance
20 maja 2015, 06:59Powodzenia! :) Czasami potrzebny jest taki kubeł zimnej wody na głowę, że zmienić swoje życie
karolaa1987
20 maja 2015, 00:16I oczywiście woda!! Woda, woda trzeba wypić 1,5-2 litra dziennie. Nie liczę w tym kawy, słodkich napoi czy smakowych wód. Zwykła, najzwyklejsza woda niegazowana.