Wracam już kolejny raz. Ostatnie 2 miesiące to pasmo ciągłego podnoszenia się i upadania.3 treningi tygodniowo i 5 dni obżarstwa i dzięki temu waga na dziś 57 kg. ok. dla pocieszenia przyjmijmy 56 bo ważyłam się ubrana od stóp do głów i po śniadaniu. Ale ja po prostu czuję się źle. Czuję że odłożyło mi się na brzuchu, muszę go wciągać bo odstaje jestem taka zła na siebie. Jak się raz popuści to już jest ciężko wrócić przynajmniej mi. Dlatego nie czekam do nowego miesiąca, ale zaczynam już od dziś. Trzymajcie kciuki bo jak tak dalej pójdzie to znowu będę wyglądać jak orka:(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Karmelkowaaa
30 października 2013, 18:29kochana! zostaly 2 mies do nowego roku! spinamy poslady!
mona26r1
28 października 2013, 11:46Trzymam kciuki, i nie orko tylko foczko :)
liliana200
28 października 2013, 09:18Ejj przecież Ty szczuplutka jesteś :) Ja to w porównaniu do ciebie to wieloryb jestem.
lemoone
28 października 2013, 08:38tak, od dziś, ale zmień myślenie na lepsze,bo nie ujedziesz! :)