Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trochę refleksyjnego bełkotu:)

9 maja 2013

Ostatnio myślałam sobie co udało mi się osiągnąć, co jeszcze przede mną i do czego dążę. Zastanawiam się czy uda mi się zejść do tych 50 kg. Ale tak naprawdę stwierdziłam, że nie muszę ważyć 50 kg. Mogę ważyć 52, czy nawet 54 jeśli tylko będę ładnie wyglądać, podobać się sobie i dobrze się czuć:)
Teraz trochę żałuję, że tak późno się wzięłam za to. Jesienią pracując fizycznie zrzuciłam 4 kg tak po prostu. Szkoda, że wtedy się za siebie nie wzięłam. Miałabym 4kg mniej do zrzucenia:). A tak niestety one wróciły. Ale to nic bo i tak dam radę. I wy też dacie. Zrobiłam już dzisiaj killer, czyli kolejny mały kroczek w kierunku szczupłej sylwetki.

Miłego dnia:) i nie bądźcie dla siebie zbyt krytyczne:)

Dodaj komentarz

niunia271088
9 maja 2013, 21:49

Strasznie Ci zazdroszczę Twojej wagi.
Groszkiiroze
9 maja 2013, 18:42

oczywiście , że damy ! :D tylko trzeba się trochę postarać :)
fokaloka
9 maja 2013, 15:10

Na pewno dasz radę i osiągniesz wymarzony efekt. :)
karolinka2703
9 maja 2013, 14:43

Kochana biegam cały czas, jakieś 3 razy w tygodniu :) Ale może Callan by dał nam wymarzony efekt? Ja chyba znowu do niego wrócę :p Poza tym waga wagą , ale ważne żebyś Ty się sobie podobała :) Jak ja zaczynałam się odchudzać to chciałam dojść do 48 kg, ale zatrzymałam się na 54 żeby nie wyglądać jak szkielet :p A Ty już na pewno ładnie wyglądasz :)
Agusia948
9 maja 2013, 13:06

Oczywiście! chodzi o to żeby robić to dla siebie, i podobać się sobie!
Tallulah.Bell
9 maja 2013, 12:01

Najważniejsze żebyś się sobie podobała, kilogramy nie są aż takie ważne. Na pewno już wyglądasz cudownie.
liliana200
9 maja 2013, 10:33

Ważne jest to żeby się nie poddawać a jak zdarzy się upaść to podnieść się z wysoko uniesioną głową :)
ita1987
9 maja 2013, 10:19

Najważniejsze, że ciężko pracujesz nad figura teraz... Co było, a nie jest nie wpisujemy w rejestr... Pozdrowienia! ;-)