Mialam bardzo zajety weekend wiec wracam dzisiaj wieczor.
Piatek - do dupy
Sobota - lepiej (zarcie w ryzach) +silownia 550kcal spalonych.
Niedziela
2 orkisze z Philadelphia light i wedlina drobiowa + kawa
kawa
2 jajka, fasolka zielona, maslanka
danio z rodzynkami
2 orkisze z paprykarzem z lososia.
Dzisiaj bylismy w lesie wiec aktywnie spedzilam niedziele i zaraz lece na silke. Jak utrzymam sie tak do konca dnia to bde Mega szczesliwa.
Omijam dzisiejsze mierzenie i wazenie - bo wlazalm na wage rano a tak 1kg na plusie, ale to zapewne dlatego ze @ zaraz do mnie zawita, wiec przekladam na nastepna niedziele.
Lece poczytac co u Was, mam nadzieje ze lepiej niz u mnie.
NIE LUBIE WEEKENDOW
karo1981
18 lutego 2013, 01:27Na szczescie nie jestem sama, dzieki dziewczyny :)
karo1984
17 lutego 2013, 20:42nienawidze weekendow;-)
KarOlAa19
17 lutego 2013, 20:30Niestety ja tez nie przepadam za weekendai, bo cały czas chodzi za mną jedzenie! :) Powodzenia :)