Niby wakacje mam, a zalatana jestem tak, że chyba nawet przed maturą tak nie było. Głównie to wina mojej letniej pracy - zajmuję się dwójką dzieci - ale również tego, że przeprowadziłam się do Wrocławia i muszę w mieszkaniu ogarniać wszystko sama, tym bardziej, że moje siostry aktualnie wyjechały. Dlatego też brak wpisów z mojej strony. Teraz mam chwilkę zanim wyjdę do pracy i znów wrócę koło północy.
.
Dietkuję sobie grzecznie. A przynajmniej tak mi się wydaje. Głównie wywaliłam wszelakie soki, napoje słodzone, pieczywo pszenne, słodycze i... dobrze mi z tym! Nie brakuje mi słodyczy, prawdę mówiąc. Jednak są dwie rzeczy z których zrezygnować całkowicie nie jestem w stanie: pieczywo oraz makaron. Jestem dzieckiem makaronów, takie z warzywami i kurczakiem to coś czym mogłabym żywić się nieustannie. Dlatego dwóch moich słabości z menu nie wyrzucam całkowicie, ale zamieniłam je na zdrowszą - pełnoziarnistą wersję i staram się je ograniczać.
.
Na szczęście w przyszłym tygodniu znów będę miała poranną zmianę i o wiele więcej czasu :)
Maratha
19 lipca 2016, 13:56Ale po co wywalac makaron i pieczywo?? Ja makaron jem i to w calkiem sporych ilosciach, chleb w ograniczonych ale 60g dziennie przewaznie jest, chyba ze am platki na sniadanie, wtedy nie jem juz chleba. O ile nie jestes na diecie niskoweglowodanowej a bialkowo-tluszczowej nie ma sensu wywalac makaronu kompletnie. To sosy do makaronu sa be, bo przewaznie na smietanie, tluste ciezkie i kaloryczne. Makaron pelnoziarnisty i chleb pelnoziarnisty sa ok. Zalezy co z nimi jesz...
Karmelka5
19 lipca 2016, 23:24Wiem, że nie są jakieś tragiczne, ale ostatnio zostałam skrytykowana za jedzenie makaronu, stąd to oznajmienie "z makaronu nie rezygnuje" :)
Maratha
20 lipca 2016, 09:13na vitalii niedlugo zaczna krytykowac za oddychanie... bo tuczy. Wegle tez sa potrzebne. jak lubisz jedz na zdrowie. W diecie vitalii mialam codziennie od 3 do 5 kromek chleba i makaron ze 2-3 razy w tygodniu po jakies 90g (nie do przejedzenia jak dla mnie) a dieta skuteczna...
ingrid83
19 lipca 2016, 11:57z makaronem mam to samo,chleb udalo mi sie ograniczyc do minimum, slodycze nie bardzo :) pozdrawiam