Hmm od czego by tu zacząć. Dietkowo ok, mama ok. Reszta to totalny misz masz. Od jakiś kilku dni ogarnia mnie panika. W czerwcu bronię mgr z ekonomi i co dalej? Studiowałam wcześniej w Anglii, po 3 latach mieszkania tam i pracy wróciłam bo rodzice mieli kłopoty i z nudów zaczęłam studia w PL. Ogarnia mnie przerażenie bo absolutnie nie wiem co z sobą zrobić. Z jednej strony całe moje serce, myśli i psychika umiejscowiły się tutaj, chociaż jeszcze kilka lat temu marzyłam o zostaniu na stałe w Anglii. Z drugiej strony w UK pewnie czekałyby mnie o wiele lepsze zarobki i materialnie byłoby mi o wiele lepiej. Mogłabym się spełniać i realizować za godziwe pieniądze a nie tyrać jak parobek i robić kawke jakimś starym biurowym próchnom za 1500 zł. W Anglii było mi nawet ok pod względem finansowym super ale....z daleka od rodziny, miałam pecha bo oprócz dwóch koleżanek spotykałam samych oszustów, złodziei i patologicznych kłamców-taki ludzki syf i patologia.
Kurwa, czy tylko ja mam takie głupie rozterki? Jak przeczytałam, co napisałam to aż sama się pogubiłam o co mi w końcu chodzi:) Moi rodzice mnie wspierają niezależnie co postanowię ale ja chyba potrzebują bardziej konkretnej rady.
monka252
10 listopada 2013, 11:26Trzeba wierzyć w siebie! I nie pisz, że się nie możesz nikomu spodobać, bo możesz! :)) ;** Trzymaj się i miłej niedzieli! :D
monka252
8 listopada 2013, 22:36Jesteś! Jeżeli o to chodzi to sama mam dylemat! Ja teraz też kończę studia, obrona no i nie wiem co ze sobą począć! Totalnie! Z jednej strony wg nie wiem czy tu pracę znajdę, a z drugiej chciałam do Niemiec wyjechać! Jakoś tak mi się chyba tam podoba, chociaż no dalej mam problem z językiem niestety :( Ale no zobaczy się! Nie tylko ty w rozterce jesteś, uwierz mi! Trzymaj się !
Doktor.M
8 listopada 2013, 19:28Nie głupie rozterki, ej. Musisz na spokojnie wszystko przemyśleć, poukłada w głowie. Może uderzysz w jakąś korporacje? Biuro też nie jest złe i nie zakładaj z góry, że będzie to tylko 1500 zł miesiecznie ;)
anna290790
8 listopada 2013, 19:26W życiowych wyborach trudno doradzać bo myślę że z biegiem czasu sama "poczujesz" czego chcesz. Na pewno życie za granicą ma swoje plusy, ale jak wszystko ma też minusy- może to banalne ale warto czasami zrobić sobie listę zalet i wad- wtedy wszystko widać czarno na białym. Ja też mam takie przemyślenia, jestem na 5 roku studiów i zastanawiam się co będzie jak nie dostanę się po nich tam gdzie będę chciała, układam jakieś wyjścia awaryjne;) Ale mam nadzieje że się wszystko ułoży i u Ciebie i u mnie;) Powodzenia