Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pogrzeb i depresja a tycie
11 sierpnia 2013
Witam Was wszystkie po tak długiej nieobecności, ale niestety trochę mi się życie popieprzyło. Pod każdym względem. Dwa tygodnie temu zmarła moja ciocia a w zeszły wtorek moja babcia, którą się opiekowałam. Byłam przy niej do ostatniej chwili, chorowała na raka płuc. Przeżyła ogromne męczarnie aż w końcu przestała oddychać. Najgorszemu wrogowi takiej śmierci nie życzę. Morfina nie działała. To najokropniejsze uczucie świata kiedy osoba, którą tak bardzo kochasz, krzyczy z niewyobrażalnego bólu. Męczyła się tak przez ostatnie dwa miesiące. A ja przez ten czas żarłam, żarłam i żarłam. Nocami, kiedy dostała już środki nasenne to siadałam przed tv, ryczałam i żarłam. Nie śpię już od kilku dni, bo śnią mi się koszmary. Przytyłam do 100 kg. Ale pozbieram się. Kiedyś. Na pewno. Dobrze, że mam Was.
Milena28.wroclaw
16 sierpnia 2013, 18:12Współczuję śmierci babci, wiem jaki to ból i cierpienie dla najbliższych. Moja babcia zmarła 6 lat temu, a i tak do dzisiaj bardzo mi jej brakuje. Wiem, że to na pewno nie jest dla Ciebie łatwe, ale postaraj się odpocząć, bo ze zdrowiem nie ma żartów, a takie niespanie po kilka dni do niczego dobrego nie prowadzi. Bądź dzielna i silna, wagę zawsze można zrzucić. Dasz radę! Pozdrawiam! :)
limonka80
16 sierpnia 2013, 12:35Bardzo Ci współczuję :(
spaula
12 sierpnia 2013, 16:44Kochana jestem z Tobą!! TEraz pomyśl że jest jej lepiej i nie męczy się i na pewno pomoże Ci wrócić na dobre tory :** buziaki
stelza
12 sierpnia 2013, 13:17trzymaj sie kochana, ja przeszłam śmierc ojca tez cierpiał, czas naprwde leczy rany ale serce pamieta, jesteśmy z toba , buziaki :)
Victoria30
12 sierpnia 2013, 13:08Masz nas pamietaj o tym!! Wrocisz i sie ogarniesz daj sobie tylko czas.... Tule mocno....
magdasz2111
11 sierpnia 2013, 21:47Współczuję :(
monka252
11 sierpnia 2013, 19:37Ajć współczuję! Trzymaj sie tam!!
anik198627
11 sierpnia 2013, 13:08Trzymaj się kochana, wiem co przeżywasz...moj dziadek też zmarł na raka płuc :'(
achaja13
11 sierpnia 2013, 12:11współczuje...trudno zrozumieć dlaczego w cywilizowanym kraju tak zle jest z leczeniem bólu...dlaczego kiedy wiadomo, ze pomóc nie mozna nie robi sie przynajmniej wszytskiego, zeby ktos godnie bez bólu odszedł. jest przecież tyle śrdoków, plastrów łagodzacych ból a lekarze czesto nie chcą ich przepisywać albo niechetnie zwiększaja dawki,. Nie wiem czy słyszałaś o Chustce, która jakis czas tego zmarła na raka....Jej maz pisał miedzy innymi o tym problemie... daj sobie czas na wyciszenie emocji i wracaj na vitalie silniejsza. Powodzenia