Dzień 24
Choróbsko odpuściło...więc dziś bieganie zaliczone dystans 7km, czas 1h, spalonych kalorii ok 700...miałam dziś power...oj muszę teraz nadrobić przerwę chorobową także minimum 4 razy w tyg bieganie a przed bieganiem ćwiczenia ale przede wszystkim aeroby bo muszę spalić sadełko.
Dzisiaj motywacja tym większa bo mamy już plany na nasze wakacje...w ubiegłym roku moja choroba wszystko pokrzyżowała ale w tym roku będzie już wszystko dobrze także wyprawa z naszymi chłopakami do Albanii zaplanowana, trasa wyznaczona, lista rzeczy do zabrania zrobiona...bo wyprawa należeć będzie do tych terenowych...także biwakowanie trochę na kwaterach i podróż terenówką. Już zacieram łapki i biorę się do zrzucania balastu żeby jakoś na tych pięknych plażach wyglądać
trochę hardcorowo....
ognik1958
24 stycznia 2015, 13:07miłego miłego hmm im wiecej biegasz tym wieksza odpornośc na choróbska no i rozkrecasz sie w odchudzaniu taak dalej tomek