Dzień 20
dzisiaj były łzy bezsilności...nic się nie zmienia waga 68,2kg było 68,3kg...tak by mnie zmotywowało gdyby coś znacząco się zmieniło...w centymetrach sama niewiem...raz jesT mniej raz tyle co było...dzisiaj pękłam i się poryczałam...tyle wysiłku w tamtym tygodniu, dieta przestrzegana...nie było jakiś wpadek...zaliczam dołek.
Wczoraj był dzień bez ćwiczeń jeden na odpoczynek, dzisiaj będzie killer ale gdzieś ten entuzjazm mój troszkę osłabł...liczę na Wasze wsparcie...nie chce mi się nawet upiększać wpisu.
karla1974
11 marca 2013, 17:58Dzięki, ale mi pomagają Wasze komentarze...taki dziś chyba łzowy dzień bo co chwilkę łzy mi napływają do ocząt...ale już je ocieram i zaraz biorę się do ćwiczeń
majaa32
11 marca 2013, 16:19Już tyle osiągnęłaś, że nawet nie wolno Ci pomyśleć o poddaniu się!!!! Pamiętaj jesteś silna i masz nasze wsparcie. To tylko chwilowy kryzys i zaraz przejdzie. Życzę wytrwałości i trzymam za Ciebie kciuki:)
karla1974
11 marca 2013, 13:50DZIĘKUJĘ KOCHANIUTKIE!!!...nie poddam się tak sobie myślę a może za mało jem i metabolizm spowolnił, miałam dni poniżej 1200kcal ale też powyżej, chce trzymać się tych 1200kcal tak jak dietetyk mi wskazała, kiedyś chudłam super i bez ćwiczeń...jedyne co zauważyłam że ciałko mam takie bardziej zwarte i sprężyste...dziś to chyba ogólnie taki dzień smutny bo pogoda nie rozpieszcza. Nie poddam się mogę tylko sobie popłakać...ale za dużo zrobiłam żeby odpuścić.
Niecierpliwa1980
11 marca 2013, 13:40Nie poddawaj się,to tylko chwilowy zastój-my kobiety wciąż mamy problemy z puchnięciem,zatrzymywanie wody w organizmie. Nie patrz na wagę,ja wolę się mierzyć,bynajmniej wiem,że centymetr mnie nie oszukuje. Znajdź w sobie jeszcze odrobinę chęci i motywacji-dasz radę i na pewno wszystko zacznie się układać po twojej myśli. Samo się nie zrobi-no już....uśmiech i mocne postanowienie ,że tym razem się uda!
MagdalenaMeg
11 marca 2013, 13:36Nie poddawaj się;-)!!!!!! Mi jak waga nie spada wqrzam się i dorzucam sobie ćwiczenia;-) - tak poz złości;P Tylko nie sięgaj po słodycze...;-) Pozdrawiam !!!
motylek278
11 marca 2013, 13:29No coś Ty ...przestań(przytulam).Napisz może jak wyglądło twoje jedzenie w tygodniu,może tam gdzies tkwi błąd.To fakt ,troszkę dziwne że nie spada,ale u mnie tak naprawdę zaczęla pomalutku spadać po tygodniu,potem poszła trochę w górę i teraz jakoś ruszyła.
SexyKitty
11 marca 2013, 13:22Nie martw się, czasami zdarzają się zastoje :). Nie ma się czym martwic :). Jak będziesz pracowała nad sobą cały czas to prędzej czy później zobaczysz efekty :)