Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
melduję się...podtrzymana na duchu


Dzień 20 cd.

Jestem Kochniutkie...już jest lepiej endorfinki po ćwiczeniach i Wasze słowa wsparcia podziałały...zrobiłam killera i ramiona i brzuch z Mel...nie poddam się...nastroje mną rządzić nie będą.

Zaraz sobie podsumuję kalorie ale jadłam dziś wyjątkowo leciutko. Teraz lecę pod prysznic ale wrócę i dopiszę kalorie. 

Dzięki że jesteście

  • NigdyNieKochalam

    NigdyNieKochalam

    12 marca 2013, 10:23

    Gratuluje. ;*

  • motylek278

    motylek278

    12 marca 2013, 05:35

    Karolinko,jeśli będzie to dla Ciebie pocieszeniem jakimś to stwierdzam fakt,że po ćwiczeniach z Mel B,które Ci obiecałam(ćwiczę już 3 dni) chodzę jakas napuchnięta i mówię zważę się....i co? Waga poszła w górę o 40 dag!!!!! Więc to nie jest u Ciebie że nie chudniesz tylko tak jest przy ćwiczeniach.Nasze mięśnie puchną trochę.Kiedyś(przejrzałam pamiętnik mój jak się odchudzałam 3 lata temu) miałam identyczną sytuację.Wtedy waga też poszła trochę w górę,ale potem zaczęła spadac.Teraz też tak będzie.Powiem tylko że po bieganiu takich numerów nie mam i waga leci w dół,jednak przez pogodę 2 dni już nie biegałam,tylko rowerek i ćwiczenia.Buziaki

  • Pereucia

    Pereucia

    12 marca 2013, 00:36

    OOO i gratuluje, pokonanie słabości najważniejsze :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.