Witajcie słonecznie
Dietuję wzorowo. Dzisiaj odnotowałam kolejny spadek o 0,5kg! Bardzo się cieszę. Wczoraj drugi dzien na fitnesie aerobik +ćwiczenia na pilkach rewelka. Maksymalnie odciążony kręgoslup, efektywna prac mięśni. Kumpela przyszła. Troszke jej bylo cięzko ale damy radę. Tak się rozochociłam że mogłabym chodzić codziennie. W przyszlym tygodniu nie ma zajęć ale zaplanowałyśmy że wyskoczymy gdzieś na taniec brzucha albo zumbę + jakiś aerobic w innym klubie. A6W wykonuję sumiennie. Zaraziłam nim już męża a od wczoraj syn też zaczął. Już nie mogę się doczekać efektów. Wczoraj kupiłam sobie zapas staniczków w Auchanie. Cena powalała 4,49 i 6,99. Bardzo urokliwe oczywiście made in china - pochodzić wyrzucić i kupić nowy. Ale ja nie lubię inwestować w drogą bieliznę. Może dlatego że jeśli jest dobrze dobrana to czy w taniej czy w drogiej wyglądam tak samo. A jakość wiadomo przeklada sie na cenę ta tańsza może sie szybciej zużyje ale nie kosztuje majątku a ja wolę częściej wymienić na nową. Zaglądnę jescze później to podam menu, narazie byla jajecznica z 3 jajek i 2 cieniutki plasterki szynki z indyka +3 koktajlowe pomidorki, kakwa z cykorią i mlekiem. Teraz zmykam robić A6W.
satynkaa
10 lutego 2011, 11:59ja też wole częściej zmieniać i kupować tańsza bieliznę :) gratuluje spadku, pięknie się ta twoja waga zachowuje - ale w pełni zasłużyłaś na to :)