Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie wytrzymałam...


...i sięzważyłam, jest 63,1kg - ruszyło! Jem wzorowo, wprawdzie wstaje późno także posiłków jest mniej ale wedłu dietki. Dzisiaj skusiłam sie na drineczka whisky z colą ligt i cytrynką. Za to kolacyjka w postaci mandarynek. Czuję się juz lżej, małymi kroczkami osiągnę cel. W czwartek na wadze będzie 62kg- wedle planu.Dzisiaj zakupki w lidlu zakupki chuda szyneczka, jogurciki light, twarożek 3%, filet z indyka i warzywka na patelnie  oliwkami są  pyszne bo lekko podsmażane i doprawione ( tylko gdzies je zgubiłam niewiem czy zostały w koszyku czy w autku ) Odrościk dzisiaj siostra mi zrobiła a za tydzień ja jej robię pasemka, zdecydowała się też na blon no i przy okazji zrobimu u nas imprezkez potańcówką taka powtórka z sylwestra. Dobrze niech się odmieni, rozstała się z męzem ( nie pierwszym) po długich wahaniach, teraz jest czas dla niej. Chciałaby żeby znowu nabrała wiary i nastawienia pozytywnego do życia (ona z natury jest permanentną pesymistką) A teraz siedzimy z mężusiem, siostrzyczke odwiozłam , pijemy ja drineczka on piwko no i demonstruje mi motorki, bo to jego marzenie, na lato chcialby sobie kupić. Ja nie przepadam ale będę cieszyć sie razem z nim. No problem większy to zdać prawko. Ja robiłam test dwa razy i masakra. te pytania są idiotyczne. Całe szczęscie, że mam to za sobą i mogę zasuwać moją alfką. Dzisiaj kupiłam kilka afjanych bilbelotków do naszego nowozaaranżowanego pokoju.Jeszcze tylko żaluzje drewniane i będzie super,a póżniej odświeże sypilkę. A wczoraj malowałam trzy laseczki na studniówkę. Jak zobzczyłam moją siostrzenicę (a jeżdziłam z nia za sukienką - to było ciężkie zadanie) w grę nie wchodziłu żadne gorsety, tafty ,cekiny, miłao być nietuzinkowo skromnie ale sexy - to oniemiałm. Sukieneczka w końcu pożyczona(pomimo że w zarze kupiła sobie) do ciała z koronki ( nosi rozmiar 34) dlugie blond falowane wlosy, oko zrobiłam jej mokre smoky w czerni - cudo. Jak dostanę foty to wkleję. Jestem z niej taka dumna a ona ma tak mało wiary w siebie.Dogaduje się ze mną lepiej niż z mamą ( ale z moją siostrą mało kto sie dogaduje. Uff sie rozpisałam. Ale jestem straszną gadułą. A z Wami czuje się jak w doborowym towarzystwie. 


  • aniii7

    aniii7

    13 stycznia 2011, 16:04

    Wysłałam Ci wiadomość na pocztę, bo nie wiem dlaczego to co napisałam nie zapisało się???

  • aniii7

    aniii7

    13 stycznia 2011, 16:02

    Nie rozumiem dlaczego nie mogę dodać całej wypowiedzi? Karla :))) Fajnie, że się odezwałaś, ostatnio mało piszesz co u Ciebie. Oczywiście spadku wagi gratuluję.

  • aniii7

    aniii7

    13 stycznia 2011, 16:01

    Karla :))) Fajnie, że się odezwałaś, ostatnio mało piszesz co u Ciebie. Oczywiście spadku wagi gratuluję.

  • aniii7

    aniii7

    13 stycznia 2011, 16:00

    Karla :))) Fajnie, że się odezwałaś, ostatnio mało piszesz co u Ciebie. Oczywiście spadku wagi gratuluję.

  • satynkaa

    satynkaa

    10 stycznia 2011, 14:49

    gratuluję spadeczku i koniecznie wklej zdjęcai siostrzenicy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.