posypałam się juz całkiem
płacz, ataki paniki, problemy z oddychaniem
jestem do kitu
przynajmniej tak sie czuje, ze wszystko co robie w zyciu jest złe, niedobre, nic mi sie nie udaje, niczego nie potrafię
nawet włoski mnie nie cieszy bo jestem tępa i i tak sie go nie naucze a zreszta po co mi ? i tak nigdy nie zarobie tyle aby móc tam pojechac
buuuuuuuuuu
chyba trzeba isc do lekarza bo sama sobie juz nie poradze
jak długo mozna byc silną ??
ja juz nie potrafię
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
.layla.
8 grudnia 2013, 14:41Powiem Ci coś... to wcale nie musi dużo kosztować. Ja 10 dniowe wakacje w Barcelonie w środku sezonu spędziłam wydając ok. 1000. Oczywiście nie z biurem podróży, tam by to kosztowało jakieś 4 razy tyle. Samolot bukujesz albo dużo wcześniej albo na ostatnią chwilę - wtedy jest najtaniej. Polecam serwis www.fly4free.pl Noclegów możesz poszukać u rodzimych mieszkańców na www.airbnb.pl - możesz wynajmować pokój a nawet całe mieszkanie... I pamiętaj marzenia się spełniają i nie ma rzeczy niemożliwych!! :-) Także głowa do góry, ucz się włoskiego i planuj!
.layla.
8 grudnia 2013, 12:01"i tak nigdy nie zarobie tyle aby móc tam pojechac" - tyle, czyli ile? na wakacje?
schizofrenja
8 grudnia 2013, 11:10Wiesz... musisz wierzyć i walczyć... wytrwałością zdobędziesz wszystko - mówię Ci... przetestowałam na sobie.
eternaldietdiary
8 grudnia 2013, 10:29Dobrze Cię rozumiem. Trzymaj się Kochana.Wiem,że pocieszenie żadne ale i ja wiem,ze nie mozna byc wiecznie silna.Są dni gdy sie czuje jak wyalienowane "nic"- z reszta duza zasługa rodziny w tym.
Gabibaj
8 grudnia 2013, 08:32Dokładnie wiem, co masz na myśli. Też przez długi czas przeżywałam załamanie nerwowe. Straciłam sens, czułam, ze wszystko robię źle. Nadal jest u mnie ciężej, niż przeciętnie, ale wzięłam się w garść. Kochanie, nie możemy ciągle płakać. Musimy dawać z siebie wszystko. Musimy walczyć o nasze marzenia, bo to one są najważniejsze. NIE MA ZWYCIĘSTWA BEZ OFIAR. Pojedziesz do Włoch, ale musisz nauczyć się włoskiego. Skup się na tym. Trenuj, to może skończyć się tylko i wyłącznie dobrze. A jak już będziesz stać na lotnisku z biletem w łapce, nie będziesz już pamiętać tego momentu. Będziesz szczęśliwa, więc zacznij już teraz! Trzymam kciuki!
.kamila.
8 grudnia 2013, 07:15niestety te silne czesto kończa takim stanem jak Twój... wiem coś o tym na swoi przykładzie... wiele można znieść, jednak w pewnym momencie nawet najbardziej trwały mur pęknie...
lukrecja7
7 grudnia 2013, 22:10o cholerka, naprawdę ledwo zipiesz, za dużo na Twojej głowie - ale łatwo powiedzieć odpocznij, a może uda Ci się choć trochę w niedzielę odsapnąć - pozdrawiam!
Bubusia166
7 grudnia 2013, 21:45Doskonale Cię rozumiem... Trzymam kciuki. A jak już będzie źle - idź do lekarza. Tabletki pomagają się pozbierać...
Asiula.m1982
7 grudnia 2013, 21:14Żeby zauważyć pozytywy swojego życia zawsze myślę o ludziach którzy mają gorzej. Przypominam sobie swoją chorobę nowotworową myślę o tym ile osób spotkałam w sowim życiu które nie wygrały walki. I w tym momencie sprowadzam ganię się w myślach bo nie mam na co narzekać. Cieszę się że żyję, że mam co jeść, że mam cudowną rodzinę, wspaniałe dzieci i męża. Myślę o tym że mam ciepły dom, swoje łóżko - nie wszyscy mają tyle szczęścia co ja. Myślę sobie a co tam teraz mi nie wychodzi, jest do dupy, jestem gruba ale żyję, widzę swoje dzieci, mogę podziwiać wschody i zachody słońca, patrzeć na swojego męża. To jest bezcenne. I każdy ma prawo do chwili słabości, do braku kondycji psychicznej do dołków. Ale pomyśl sobie ile masz szczęścia dostrzegając otaczające Cię zło i problemy, dramaty innych ludzi. Więc głowa do góry!!! Będzie dobrze!!!
renianh
7 grudnia 2013, 20:42Czasami tak sie wszystko nawarstwi że cięzko ,masz dużo pracy i dużo problemów jestes zmęczona fizycznie i psychicznie stad ten zły nastrój.Nic nie trwa wiecznie musi los sie odmienić .
jendraska
7 grudnia 2013, 20:39Karina chyba wychodzi zmęczenie.. :( Może uda ci się odpocząć a wtedy na pewno humor ci się poprawi. Proponuje abyś piła ziólka typu melisa czy dziurawiec. Sa też takie ziołowe tabletki stres stop dla kobiet. Działają cuda ale trzeba dłużej stosowac. Pa:)
Nefri62
7 grudnia 2013, 19:45Nauka języka ma sens jeżeli masz okazję go używać w innym wypadku szybko się zapomina. Nie jesteś tępa tylko zmęczona , jak człowiek ma za dużo na głowie to byle drobiazg go przytłacza. Znajdź w ciągu dnia, nawet wieczorem pół godziny tylko dla siebie żebyś mogła się zrelaksować, nie myśleć o niczym. posłuchaj muzyki, poczytaj książkę albo pooddychaj głęboko. Lekarze to najwyżej przepiszą Ci tabletki i dadzą zwolnienie lekarskie. pozdrawiam i miłego wieczoru
savelianka
7 grudnia 2013, 19:19daj sobie chwile,popłaż,i poużalaj się nad sobą,należy ci się!!! ale trzeba wierzyć,że będzie dobrze,bo musi!! Ja też czasami myślę,że jestem strasznie tępa,bo nauka angielskiego mi słabo idzie,tak że nie jestes jedyna:)
Asik1603
7 grudnia 2013, 19:13Jak czujesz, że sobie sama nie radzisz, idź do lekarza albo do psychologa. Musiasz się wygadać, może coś Ci zapisze i od razu poczujesz się lepiej.
agnes315
7 grudnia 2013, 19:07bo Ty jesteś po prostu przemęczona, a i problemów też Ci nie brakuje, z lekarzem, to dobry pomysł, czasem jakaś drobna chemia potrafi bardzo pomóc, ja Cię bardzo rozumiem, też czasem już psychicznie nie daję rady :( Przytulam :)*
Kenzo1976
7 grudnia 2013, 18:50Do psychologa się udaj kochana,niepokojące są twoje objawy.
agape81
7 grudnia 2013, 18:44Ściskam mocno.