Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest coraz gorzej


posypałam się juz całkiem
płacz, ataki paniki, problemy z oddychaniem
jestem do kitu
przynajmniej tak sie czuje, ze wszystko co robie w zyciu jest złe, niedobre, nic mi sie nie udaje, niczego nie potrafię
nawet włoski mnie nie cieszy bo jestem tępa i  i tak sie go nie naucze a zreszta po co mi ? i tak nigdy nie zarobie tyle aby móc tam pojechac
buuuuuuuuuu
chyba trzeba isc do lekarza bo sama sobie juz nie poradze
jak długo mozna byc silną ??
ja juz nie potrafię
  • .layla.

    .layla.

    8 grudnia 2013, 14:41

    Powiem Ci coś... to wcale nie musi dużo kosztować. Ja 10 dniowe wakacje w Barcelonie w środku sezonu spędziłam wydając ok. 1000. Oczywiście nie z biurem podróży, tam by to kosztowało jakieś 4 razy tyle. Samolot bukujesz albo dużo wcześniej albo na ostatnią chwilę - wtedy jest najtaniej. Polecam serwis www.fly4free.pl Noclegów możesz poszukać u rodzimych mieszkańców na www.airbnb.pl - możesz wynajmować pokój a nawet całe mieszkanie... I pamiętaj marzenia się spełniają i nie ma rzeczy niemożliwych!! :-) Także głowa do góry, ucz się włoskiego i planuj!

  • .layla.

    .layla.

    8 grudnia 2013, 12:01

    "i tak nigdy nie zarobie tyle aby móc tam pojechac" - tyle, czyli ile? na wakacje?

  • schizofrenja

    schizofrenja

    8 grudnia 2013, 11:10

    Wiesz... musisz wierzyć i walczyć... wytrwałością zdobędziesz wszystko - mówię Ci... przetestowałam na sobie.

  • eternaldietdiary

    eternaldietdiary

    8 grudnia 2013, 10:29

    Dobrze Cię rozumiem. Trzymaj się Kochana.Wiem,że pocieszenie żadne ale i ja wiem,ze nie mozna byc wiecznie silna.Są dni gdy sie czuje jak wyalienowane "nic"- z reszta duza zasługa rodziny w tym.

  • Gabibaj

    Gabibaj

    8 grudnia 2013, 08:32

    Dokładnie wiem, co masz na myśli. Też przez długi czas przeżywałam załamanie nerwowe. Straciłam sens, czułam, ze wszystko robię źle. Nadal jest u mnie ciężej, niż przeciętnie, ale wzięłam się w garść. Kochanie, nie możemy ciągle płakać. Musimy dawać z siebie wszystko. Musimy walczyć o nasze marzenia, bo to one są najważniejsze. NIE MA ZWYCIĘSTWA BEZ OFIAR. Pojedziesz do Włoch, ale musisz nauczyć się włoskiego. Skup się na tym. Trenuj, to może skończyć się tylko i wyłącznie dobrze. A jak już będziesz stać na lotnisku z biletem w łapce, nie będziesz już pamiętać tego momentu. Będziesz szczęśliwa, więc zacznij już teraz! Trzymam kciuki!

  • .kamila.

    .kamila.

    8 grudnia 2013, 07:15

    niestety te silne czesto kończa takim stanem jak Twój... wiem coś o tym na swoi przykładzie... wiele można znieść, jednak w pewnym momencie nawet najbardziej trwały mur pęknie...

  • lukrecja7

    lukrecja7

    7 grudnia 2013, 22:10

    o cholerka, naprawdę ledwo zipiesz, za dużo na Twojej głowie - ale łatwo powiedzieć odpocznij, a może uda Ci się choć trochę w niedzielę odsapnąć - pozdrawiam!

  • Bubusia166

    Bubusia166

    7 grudnia 2013, 21:45

    Doskonale Cię rozumiem... Trzymam kciuki. A jak już będzie źle - idź do lekarza. Tabletki pomagają się pozbierać...

  • Asiula.m1982

    Asiula.m1982

    7 grudnia 2013, 21:14

    Żeby zauważyć pozytywy swojego życia zawsze myślę o ludziach którzy mają gorzej. Przypominam sobie swoją chorobę nowotworową myślę o tym ile osób spotkałam w sowim życiu które nie wygrały walki. I w tym momencie sprowadzam ganię się w myślach bo nie mam na co narzekać. Cieszę się że żyję, że mam co jeść, że mam cudowną rodzinę, wspaniałe dzieci i męża. Myślę o tym że mam ciepły dom, swoje łóżko - nie wszyscy mają tyle szczęścia co ja. Myślę sobie a co tam teraz mi nie wychodzi, jest do dupy, jestem gruba ale żyję, widzę swoje dzieci, mogę podziwiać wschody i zachody słońca, patrzeć na swojego męża. To jest bezcenne. I każdy ma prawo do chwili słabości, do braku kondycji psychicznej do dołków. Ale pomyśl sobie ile masz szczęścia dostrzegając otaczające Cię zło i problemy, dramaty innych ludzi. Więc głowa do góry!!! Będzie dobrze!!!

  • renianh

    renianh

    7 grudnia 2013, 20:42

    Czasami tak sie wszystko nawarstwi że cięzko ,masz dużo pracy i dużo problemów jestes zmęczona fizycznie i psychicznie stad ten zły nastrój.Nic nie trwa wiecznie musi los sie odmienić .

  • jendraska

    jendraska

    7 grudnia 2013, 20:39

    Karina chyba wychodzi zmęczenie.. :( Może uda ci się odpocząć a wtedy na pewno humor ci się poprawi. Proponuje abyś piła ziólka typu melisa czy dziurawiec. Sa też takie ziołowe tabletki stres stop dla kobiet. Działają cuda ale trzeba dłużej stosowac. Pa:)

  • Nefri62

    Nefri62

    7 grudnia 2013, 19:45

    Nauka języka ma sens jeżeli masz okazję go używać w innym wypadku szybko się zapomina. Nie jesteś tępa tylko zmęczona , jak człowiek ma za dużo na głowie to byle drobiazg go przytłacza. Znajdź w ciągu dnia, nawet wieczorem pół godziny tylko dla siebie żebyś mogła się zrelaksować, nie myśleć o niczym. posłuchaj muzyki, poczytaj książkę albo pooddychaj głęboko. Lekarze to najwyżej przepiszą Ci tabletki i dadzą zwolnienie lekarskie. pozdrawiam i miłego wieczoru

  • savelianka

    savelianka

    7 grudnia 2013, 19:19

    daj sobie chwile,popłaż,i poużalaj się nad sobą,należy ci się!!! ale trzeba wierzyć,że będzie dobrze,bo musi!! Ja też czasami myślę,że jestem strasznie tępa,bo nauka angielskiego mi słabo idzie,tak że nie jestes jedyna:)

  • Asik1603

    Asik1603

    7 grudnia 2013, 19:13

    Jak czujesz, że sobie sama nie radzisz, idź do lekarza albo do psychologa. Musiasz się wygadać, może coś Ci zapisze i od razu poczujesz się lepiej.

  • agnes315

    agnes315

    7 grudnia 2013, 19:07

    bo Ty jesteś po prostu przemęczona, a i problemów też Ci nie brakuje, z lekarzem, to dobry pomysł, czasem jakaś drobna chemia potrafi bardzo pomóc, ja Cię bardzo rozumiem, też czasem już psychicznie nie daję rady :( Przytulam :)*

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    7 grudnia 2013, 18:50

    Do psychologa się udaj kochana,niepokojące są twoje objawy.

  • agape81

    agape81

    7 grudnia 2013, 18:44

    Ściskam mocno.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.