Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Problem z wagą ;)


Jeśli chodzi o trwanie w postanowieniach, to poza paznokciami, pozostałe ciągle na 100%. Jestem taka tym podbudowana, że niemal latam 2 cm nad Ziemią :D Tylko 2, bo za ciężka jestem na więcej hahahaha. Jem równie nudno jak zwykle, ale trzymam się określonych pór- czyli co 3 godziny i woda ( zawsze ta ostatnia szklanka strasznie mi wchodzi, ale piję (szloch) ) no i ćwiczę nawet kiedy czuję się zmęczona i chodzę po domu jak denat niemal (slina)Najfajniejsze jest to, że przez pierwsze 5 minut mam wrażenie, że to będzie ostatnie 5 min. mojego życia, a kiedy już zrobię wszystko latam jak nakręcona.

A teraz do sedna :D Mam problem z wagą. I to taki, że obawiam się, że będzie rozbój i będą ofiary. mam wagę, szklaną, ale jak się okazuje jakiś badziew. Miałam całkiem niedawno taki starć, wysłużony i zakończył swój żywot, ale zważył wiele w naszym domu :D No i korzystając z jakiejś promocji w jakimś molochu kupiłam sobie piękną, elegancką, czarną z delikatnym fioletowym kwiatowym motywem, szklana wagę. Już jakiś czas temu. I...od tamtej pory mam problemy z wagą - dosłownie i w przenośni, bo... Nie potrafię do końca stwierdzić ile ważę :D a przez to nie wiem czy tyję, czy chudnę, Jedynie po ciuchach jakoś to ogarniam. Waga na pasku jest z momentu, kiedy ważyłam się i tyle było na bank. Od tamtej pory trudno powiedzieć, bo mogę wchodzić na nią 10 razy i kolejne 10 w każdym miejscu w domu i na ulicy i gdziekolwiek jeszcze i wydać majątek na baterię, a ona pokazuje za każdym razem w odstępie kilku sekundowym inną wagę. Albo ma jeszcze inny nawyk. Coś tam pokaże ( czasem naprawdę bez sensu :D) i zapamiętuje to. W związku z tym okazało się dziś, że cała nasza rodzina łącznie z koleżanka mojej mamy waży po tyle samo hahahahahaha . jedni byli w siódmym niebie inni omal nie zeszli na zawał :D Zamierzam kupić nową, nie do końca wiem czym się kierować, żeby nie nabyć znowu badziewia. Przyznaję, kupując zachowałam się jak typowa sroczka " bo ładna", a teraz...mam ochotę "niechcący" wypieprzyć ją za okno.

Help me (strach)

  • bibuss

    bibuss

    21 lutego 2016, 23:53

    potraktuj ją w równie okrutny sposób jak ona ciebie (na śmietnik z nią )

  • bibuss

    bibuss

    21 lutego 2016, 23:53

    potraktuj ją w równie okrutny sposób jak ona ciebie (na śmietnik z nią )

    • karaluszyca

      karaluszyca

      22 lutego 2016, 16:57

      Właśnie dziś nastąpiło ostatnie pożegnanie i kupiłam nową. Zważyłam w sklepie coś, co ma określoną, zapisaną na opakowaniu wagę i było idealnie. Jutro rano próba generalna :) choć przyznaję, że i dziś z ciekawości na nią wlazłam :D

  • roogirl

    roogirl

    20 lutego 2016, 19:36

    Dla mnie to najlepsze były te stare wagi wskazówkowe. Pokazywały spadki z dokładnością tylko do kilograma i to było najlepsze, bez rozdrabniania się :) Nie było też problemu, że przy każdym wejściu na nią pokazywała się inna cyfra. Ja sobie z tym radziłam w szklanej wadze ważąc się tylko w jednym konkretnym miejscu. Upatrzyłam sobie 2 płytki, na które stawiałam wagę i było to zawsze to samo miejsce. Co do twojego pytania nie da się tak ze 100% pewnością stwierdzić ile się waży. Nie dość, że na każdej wadze będzie si pokazywała inna cyfra to jeszcze my różne rzeczy jemy w dzień przed. Poza tym mogą nam w jelitach zalegać też resztki, które bez płukania okrężnicy nie wyjdą itd. No niemożliwe. Trzeba by wagę jakoś kalibrować tak, jak się robi z monitorami żeby odwzorować idealnie kolory.

    • karaluszyca

      karaluszyca

      20 lutego 2016, 19:42

      No rozumiem, ale ona pokazywała jednego dnia w tym samym miejscu np. 81 i coś tam, a za chwilę po drugim wejściu 89 :D a przy trzecim 78 i tak w kółko. Już zmieniałam jej baterię i stawiałam w tym samym miejscu jak radziłyście, na wyprofilowanej płytce w łazience i chyba jedna ta waga jest do dupy :) a kiedyś miałam wagę Polskiej firmy Korona. I tamta ze starości padła. Ale ważyła po ludzku wiele lat :)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      20 lutego 2016, 19:43

      I masz rację, taka, która pokazuje wartość tylko w kg bez resztek byłaby idealna, bo człowiek głupieje od tych dekagramów. Niby chudnie, a nie czuje, bo ma np.81.300 i już płacz :D

  • .Wiecznie.Gruba.

    .Wiecznie.Gruba.

    19 lutego 2016, 18:43

    Ja mam najzwyklejsza szklana kupiona na allegro kilka lat temu I jest ok. Nie ma co sugerowac sie wygladem

    • karaluszyca

      karaluszyca

      20 lutego 2016, 00:06

      Moja stara waga tez była brzydka i wielka, ale przez wiele lat rewelacyjna. Coś w tym jest.

  • laura26xen

    laura26xen

    19 lutego 2016, 18:35

    wywal badziew

    • karaluszyca

      karaluszyca

      20 lutego 2016, 00:07

      Już czeka przy smietniku :D i znajdzie się w wagowych zaświatach :D

  • kawonanit

    kawonanit

    19 lutego 2016, 11:44

    Kupiłam w jakimś markecie Łucznika i jest spoko ;) Niby nie ma żadnych bajerów typu procentowy rozkład tłuszczu, wody itp, ale bądźmy szczerzy - po co coś takiego w zwykłej wadze łazienkowej? ;) O samej skuteczności i trafności nie wspominając.... ;)

  • aluna235

    aluna235

    19 lutego 2016, 11:07

    Wywal ten badziew i kup w jakimś dobrym sklepie coś porządnego. Oszalała ta Twoje szklana. Fajnie, że ćwiczysz. Pozdrówka

  • NieZadowolona19

    NieZadowolona19

    19 lutego 2016, 10:44

    Haha, ciekawa ta waga ;) Chyba jednak musisz zainwestować w nową :D

  • Waniliowa80

    Waniliowa80

    19 lutego 2016, 10:04

    brawo za trzymanie się or posiłków i wody to duży +, co do ćwiczeń to chyba tak jest nie maymy siły, a jak już zaczniemy ćwiczyć to endorfiny wskakują na najwyższy poziom i możemy góry przenosić. Wagę wyrzuć i kup nową . Poczytaj opinie w necie i będziesz wiedziała co masz wybrać

  • justagg

    justagg

    19 lutego 2016, 08:22

    Ja mam wagę z Castorama za ok 30 zł i waży dobrze już drugi rok

  • agulek1978

    agulek1978

    19 lutego 2016, 06:41

    Ja kupiłam w necie za 13 zł.i jest u mnie już drugi rok.Działa idealnie.:-)Fakt ,trzeba się zawsze ważyć na równej podłodze i w tym samym miejscu.:-)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      20 lutego 2016, 00:03

      że na równej, to wiedziałam, ale, że w tym samym miejscu, to nie wpadłam :)

  • angelisia69

    angelisia69

    19 lutego 2016, 06:21

    nieraz lepiej kupic "brzydka" a dobra.ja kiedys kupilam w Lidlu i juz ze 3 lata mi sluzy,waze sie na jednej plytce i nie zmienia wartosci :P postaw na cm ;-)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      20 lutego 2016, 00:02

      Mierze się, ale waga kurczę, no nie ma co ukrywać, bywa motywująca. Szczególnie kiedy spada...

  • igusek

    igusek

    19 lutego 2016, 01:18

    Też musisz pamiętać, że waga musi stać na równym podłożu bo jak się chwieje to różnie będzie ważyć... oprócz tego tak naprawdę nie mam pojęcia czym się kierować. Może zważ się najpierw w domu a potem w sklepie (albo weź kogoś zaufanego, żeby to on się zważył) i tak przynajmniej sprawdzisz co i jak

    • karaluszyca

      karaluszyca

      19 lutego 2016, 23:57

      Wezmę zaufane 3 kg cukru :D Ważyłam się na równym i to w kilku miejscach. Myślę, że to jednak badziew jest i tyle. Myślałam, że mi ktoś np. poleci firmę. Ale z tym zważeniem czegos w sklepie to dobra myśl.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.