9 września 2015
Jest bardzo dobrze. Już przebieram nóżkami, bo w sobotę rano się zważę J Dziś jeden grzeszek był, ale w ogólnym rozrachunku chyba aż tak wielkiej krzywdy mi nie zrobił, bo inaczej szorowałabym jęzorem po chodniku. Musiałam J Zaraz skończy się sezon lodowy i ten grzeszek pozostanie w uśpieniu przez wiele miesięcy. A dziś, proszę :
Trening
Godzina |
5.30 |
19.00 |
Wykonane ćw. |
30 min.rower
|
Dół ( z obciążeniami) + cardio (rower 1 h, trucht 5 min., step per 5 min.) i takie tam brzuszki i wymachy nogami |
Ilość snu |
5 h |
|
Samopoczucie |
REWELACJA- Niesamowite, bo nie czuję ani senności, ani zmęczenia. Warto było wziąć się w garść. |
Jedzonko | |
6.00- 6.30 |
2 kanapki z masłem roślinnym i surówką z białej kapusty z odrobinieńką ketchupu na wierzch dla smaku |
12.00-12.30 |
Jabłko, śliwka |
15.00-15.30 |
Kotlet z indyka gotowany (samo mięsko) i surówka z kapusty białej z koperkiem i marchewką |
18.00-18.30 |
Ogórki gruntowe |
21.00-21.30 |
2 kanapki z masłem roślinnym, kiełbaską żywiecką z indyka i odrobina surówki koperkowej z odrobinką ketchupu |
Grzeszki |
Lód śmietankowy- 3 gałki i był boski |
Sadpotato
10 września 2015, 15:19Ćwiczenia były dość długie więc tego loda wybaczymy ;p strasznie mało sypiasz, to niebyt dobre bo znacząco zwalnia metabolizm i regenerację.
karaluszyca
10 września 2015, 22:32Tak się właśnie przybieram, żeby się nawrócić na wcześniejsze zapadanie w sen, ale ja jestem tak skręconym człowiekiem, że doba jest dla mnie za krótka :D Ale skoro tak mówisz...Musze to przemyśleć :)
agulek1978
10 września 2015, 10:03Ze słodyczy,lód jest najmniejszym złem.;)
karaluszyca
10 września 2015, 22:30Uwielbiam Cię :D