Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już jestem zmęczona....


tym odchudzaniem, trwa to już tak długo, że chwilami chciałabym to wszystko rzucić, ale już jestem tak niedaleko swojego celu, że sobie myślę o nie za dużo pracy w to włożyłam zeby teraz odpuścić.
Od dwóch tygodni odchudzam się z mężem, jemu spadło 3 kilo, mi zaledwie 1 kg, wynika to oczywiście z tego, że on ma sporo jeszcze pracy przed sobą, a ja tą największą pracę za sobą.
Liczę te swoje kilogramy i juz zbliżam się prawie do zrzuconych 16 kg, trwa to od maja, z niewielkimi przerwami, ale uwazam to za swój największy sukces. A jak jeszcze wkółko się słyszy miłe komplementy to jeszcze bardziej mobilizuje.
Co prawda jeszcze mnóstwo pracy przede mną, bo tak najprawde najbardziej optymalną wagą dla mnie byłoby 65 kg, tyle ważyłam jak byłam 15 lat młodsza tuż przed zajściem w ciążę z moim pierworodnym i stwierdzam, ze wtedy wyglądałam najlepiej. Teraz pojawia się u mnie cały czas problem brzucha, on cały czas jest i niestety spada bardzo powoli:-(((
Ale nie załamuje się i liczę że do konca roku bedzie lepiej, to wkońcu jeszcze prawie 4 m-ce, więc jeszcze sporo czasu.
  • danuta1975

    danuta1975

    11 września 2007, 13:53

    ..wierzę Ci że już Ci męczy cała ta dieta bo mnie też..tymbardziej że mnie pozostało tylko niecałe 2 kilo do swego zamierzonego celu i w sumie wygladam już fajnie i mąz mi ględzi żebym juz nie chudła więcej to ja uparta che dojśc do celu i już...idzie mi jednak coraz cięzej bo codzien sobie skosztuje jakichs dobroci i sobie po cichu mówię a co tam przecież i tak juz schudłam...od jutra sie poprawię!! i tak sama siebie zwodzę aż przybiorę na nowo jakieeś 2,3 kilo i potem bedzie płacz i lament....Pozdrawiam Miłego dnia <img src="http://www.gifownik.pl/gify_02xx/3d/88.gif">

  • Sirithre

    Sirithre

    11 września 2007, 01:05

    Mam nadzieje, ze to tylko z powodu tej paskudnej pogody nachodza cie takie mysli. Tak duzo osiagnelas i tak niewiele ci juz zostalo.Walcz dalej!!!

  • kitek96

    kitek96

    10 września 2007, 22:10

    Dzięki za odwiedzinki! Brzuszek to nawet może być, choć dążę do tego żeby był bardziej płaski. Na jego punkcie to mam obsesję. Za to nogi to masakra! Krzywe, grube. Eh! Szkoda gadać! Wakacje - fajnie było, szkoda ze się już skończyło! Kolejny wypad dopiero za rok! Teraz trza się szykować do "przezimowania". Pozdrawiam!

  • sitwus

    sitwus

    10 września 2007, 21:55

    musisz byc silna..tyle już za Tobą...szkoda byloby to zmarnować...musisz to przezycięzyć i walczyć dalej a zobaczysz że twój wysiłek się opłaci...tak duzo juz osiągnełas..zazdroszczę i trzymam kciuki żebyś znalazła w sobie siłe...pozdrawiam:-)

  • karolinnu

    karolinnu

    10 września 2007, 21:52

    Bardzo ładne zdjęcie masz przy audi :) Naprawdę wyglądasz na nim rewelacyjnie. Ja też jestem już trochę zmęczona odchudzaniem, szczególnie kiedy na horyzoncie pojawiają się jakieś pyszne kaloryczne smakołyki :) Ale nie zrezygnuję, myślę tak samo jak Ty - za dużo wysiłku w to włożyłam, efekty są fajne :) więc nie będę rezygnować z dużego celu dla przyjemności, która potrwa zaledwie kilka minut :D

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    10 września 2007, 21:43

    A no mam kawał roboty ale już jestem zmęczona i chciałabym mieć już sukces osiągnięty.Ale to już może niedługo.Ale widzę że ty też już jesteś zmęczona tym odchudzaniem i wcale ci się nie dziwię.Ale nie poddawaj się walcz ile sił wystarcza bo warto.Miłej nocy.PA!

  • marta25f

    marta25f

    10 września 2007, 20:45

    nie załamuj się;) dasz na pewno radę, już niewiele zostało;) no a do sylwestra to bedziesz ważyła mniej niż masz wpisane jako cel także oby do przodu;) pozdrawiam;)

  • conversion

    conversion

    10 września 2007, 19:07

    A ja jestem strasznie osłabiona tym odchudzaniem i nie wiem dlaczego:/ Moja odporność zmalała:( Komplementy mobilizują, ale... kiedyś też miałam komplementy i stwierdziłam, że skoro widać i ładnie wyglądam to starczy i olałam dietę, a potem nastapił efekt jojo... Pozdrawiam i życze powodzenia w odchudzaniu:)

  • Grubasek2007

    Grubasek2007

    10 września 2007, 15:19

    Miłego popołudnia <img src="http://supergify.pl/images/stories/Kubus%20Puchatek/prosi.gif">

  • ako5

    ako5

    10 września 2007, 15:07

    Tyle pracy za Toba , ze szkoda to zmarnowac!!! Nie poddawaj sie. ! kg , to wcale nie tak mało...Powodzenia Ala

  • kitek96

    kitek96

    10 września 2007, 11:19

    Nie poddawaj się. Ja też mam tego wszystkiego dosyć, ale walczę dalej! Już tyle kilogramów pokonałaś. Nie rezygnuj! Na pewno dasz radę jeszcze pozbyć się tych 5 kg. Szkoda byłoby dotychczasowego wysiłku i wyrzeczeń. Pozdrawiam!

  • Desperatka75

    Desperatka75

    10 września 2007, 09:34

    byłoby zrezygnowanie na tym etapie! Osiągnęłaś juz tak dużo!!!Nie daj się!!!!1Powodzenia!

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    10 września 2007, 09:29

    No i masz rację nie możesz tego co już zrobiłas zepsuć.a zrobiłaś bardzo dużo już widać metę.Jeszcze trochę a potem tylko pilnować wagi aby nie szła w górę .Myślę że to już będzie łatwiejsze.POzdrawiam!!

  • Ambrozja32

    Ambrozja32

    10 września 2007, 09:27

    już tyle schudłaś,tylko pogratulować,nie przejmuj się ,zdobędziesz sój cel.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.