Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień czwarty


Znów ładna pobudka, o godzinie 8:00 już byłam na nogach. Teraz piję kawusię i robię plan dnia:-).
Obejrzałam wyniki badań od endykrynologa...te dla odmiany są idealnie w normie- wiec chyba na hormony nadwagi nie uda się zwalić;-)
Nie mam dziś obiadku , i nie bardzo wiem co wymyślić-chyba trzeba po piersi na bazar pomaszerować-a ja tak nienawidzę zimna:-(
Ach i najważniejsze- na wadze -600gr.

Wieczorem

słaby jakiś dzisiaj dzień.
Na śniadanie plaster pasztetu, później pieczone kurczaczek 3 palki, jajecznica na kolacje i trochę serka przed snem.
Strasznie brakuje mi herbatki z cytrynka i syropem z agawy

  • monika110181

    monika110181

    10 stycznia 2013, 11:20

    czyli spadeczek już powoli jest,ja się zważę po uderzeniówce i wpiszę w tabelę,hi hi hi jeśli w ogóle będzie co zmieniać...pozdrawiam cieplutko

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.