Pół nocy spać nie mogłam-dostałam @ i ból brzucha....i usnełam koło piatej a o 8,30 dziecko do szkoły ekspediowałam.
Później oczywiście wróciłam do łóżka...teraz pije dukanową kawusię i zbieram się w sobie do dalszej walki.
A łatwo nie jest:-(
Zrobiłam oczywisty i powszechnie znany błąd-wlazłam na wagę!!!! A tam zamiast uragnionych gramw in minus- pół kg do przodu!!!
Wiem wiem, okres, zatrzymana woda--- i poco się ważysz wariatko!!!
Dziękuje za takie wpisy-sama to dobrze wiem.
Wieczorem
jakoś zleciało, mało jem
kawa z mlekiem, 2 pulpety, serek z makrela i 2 plastry pasztetu...hym
ale na proteinkach tam mam- jestem cały czas najedzona.
Jak przyjdzie PW-bedzie zgoła odwrotnie.
lillou1977
8 stycznia 2013, 09:15Zrobiłam ten sam błąd co Ty. Wlazłam na wagę podczas okresu no i popłakałam się.. 2 kg do przodu. Oczywiście żeby było lepiej pomierzyłam się i też wyszło beznadziejnie.. ale będę się mierzyła co tydzień a ważyła co 2 tygodnie
aneta20s
7 stycznia 2013, 13:57kochana bedzie dobrze...minie okres ból zniknie i bedziesz miala sile do dzielania!!! ja od porodu (7mc) nie mam jeszcze okresu jak ze mnie hluśnie to też z wyra nie wyjde...3mam kciuki...buziole:***