Słońce za oknem cudne i mróz jak cholera a na wadze -1,5 ! :))
Szczerze mówiąc liczyłam na 2 kg ale jest ok. , nie marudzę ,nie narzekam.
Ucztowanie u babci najwyraźniej w cycki nie poszło.
Jeszcze tylko 26 kg i będziemy w domu..... ;)
Wskaźnik BMI przesunął mi się niepostrzeżenie z "OTYŁOŚCI" na "NADWAGĘ ". O, taki sukces na dziś :)
Czasem chciałabym już schudną, natychmiast....ale, jak mówi mądre powiedzenie : nie utyłam wczoraj, do jutra nie schudnę...
Cierpliwośc i wytrwałośc (to w czym jestem kiepska) moga mnie uratowac. Oczyma duszy już widzę siebie w letniej , zwiewnej sukience....szczupłą...
I niech ta wizja będzie dla mnie prorocza :)))
Miłego dnia :)
skinnyandfit
24 stycznia 2014, 10:38Ja też mam takie wizje:) damy radę!
kasiax79
24 stycznia 2014, 07:50Co do tabelki i kalorii to tu na vitalli jest kalkulator - w nim wpisujesz co zjadłaś i samo Ci policzy ;) Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
ItsMyTime
23 stycznia 2014, 20:26gratki :)
wiolka85.wiola2014
23 stycznia 2014, 19:54Hej:) U Ciebie też widzę duże postępy. Gratuluje:)
inesiaa
23 stycznia 2014, 16:14Ja tez tak siebie widze:))) brawo:)))
Tarjaa
23 stycznia 2014, 14:00Ja jako mobilizacje ogladam sobie i zbieram na Pinterest mode, piekne ciuszki, ktore bede nosila jak schudne :)
madre29
23 stycznia 2014, 11:52:) to swietne ze widzisz siebie szczupla w zwiewnej sukience to bardzo pomaga, nawet jak hipnotyzuja to ci mowia ze masz siebie widziec w wymarzonej sylwetce wtedy dojdziesz do celu:) ja cwicze przed lutrem i widze miesnie brzucha i smukle nogi no i wspaniala talie:)pozdrawiam
nesi25
23 stycznia 2014, 10:06Szkoda, że nam w cycki nie chce iść :)