Pobieglam dzis po raz pierwszy od niedzieli, bo pobolewaly mnie kolana, wolalam uwazac. Dzis bylo trzy razy osiem minut, troche mniej, ale jestem zadowolona. Interesujaca sytuacja: juz pod Sam koniec biegu pomyslalam o czyms, co mnie zdenerwowalo i zaraz zaczelam biec szybciej! Tak dziala adrenalina :)
W czasie treningu zobaczylam grupe innych biegajacych. To lokalny Running Club. Kiedys sie do nich przylacze, ale jeszcze Nie teraz, as dla mnie jeszcze zbyt zaawansowani :)