Marnie to za mało powiedziane, opuściłam się ze wszystkim... rzadko biegam, o ćwiczeniach nie wspominając bo i na czym miałabym je odtworzyć? Jem... wszystko co popadnie, za to w bardzo małych porcjach... To nie jest dobre i mam tego świadomość, ale straciłam apetyt. Jak czuję, że jestem głodna, to wrzucę coś w siebie, byle zapchać żołądek. Albo zapominam o tym i później budzę się, że "przecież ja nie jadłam jeszcze nic". Mam problemy ze snem, a jak już zasnę to budzę się nie przytomna. Nie wiem czy to jakieś przesilenie czy o co chodzi?!
W niedzielę waga pokazała 66 kg. Biorąc pod uwagę różne wahania nie przyzwyczaiłam się do niej zbytnio. Mam tylko nadzieję, że cel do maja osiągnę.
W poniedziałek byłam u endykronologa. Wyniki znów chu%#*e, tylko teraz w drugą stronę. Znów zrobiła mi się nadczynność tarczycy... Zwariuję po prostu.
Do tego dochodzi kolejna przeprowadzka w maju...
A z pozytywnych wieści.. zapięłam swoje żółte spodnie, ale i tak wyglądam w nich jeszcze jak baleron swojski...
Ps. Przepraszam, że ni komentuję Waszych pamiętników.
naughtynati
18 kwietnia 2014, 15:31mam nadzieję, że już jest lepiej? pozdrawiam :*
Kitton
9 kwietnia 2014, 21:19Bede trzymac za Ciebie kciuki.. Kazdy sie czasami rozlazi, jak nie masz energii to nie ma co sie dziwic.. Jestem pewna, ze wrocisz na tory, wydajesz mi sie bardzo energetyczna i pozytywna osoba :). Wprawdzie pozno ale dziekuje za wpis, byl wlasnie energetyczny i szalenie milo mi sie po nim zrobilo :)..
karolinka2703
9 kwietnia 2014, 16:37To przemęczenie może wynikać z braku magnezu i innych minerałów ,więc polecam Ci kochana owoce i warzywka :) Wierzę, że do maja osiągniesz swój cel :) Gratuluję zapięcia spodni! :) Pomyśl tylko ile już osiągnęłaś, nie możesz tego zaprzepaścić :) Jesteś blisko celu kochana tylko uwierz w siebie ;* Dasz radę! :) A mam nadzieję, że wyniki się poprawią ;*
Invisible2
9 kwietnia 2014, 13:00Mam nadzieję, że wrócisz na właściwe tory :)