Najważniejsze jest wsparcie bliskiej osoby... dla mnie taką osobą jest mój mąż...
Najbardziej wspiera mnie gdy na kolacje odgrzewa sobie w piekarniku pizze która zabójczo pachnie...
A jak jest u was?
Najważniejsze jest wsparcie bliskiej osoby... dla mnie taką osobą jest mój mąż...
Najbardziej wspiera mnie gdy na kolacje odgrzewa sobie w piekarniku pizze która zabójczo pachnie...
A jak jest u was?
Werka.kk
18 kwietnia 2018, 14:34mój wczoraj proponował mi burgera z frytkami a jak powiedziałam, ze odpada to "może chociaż lodyy?" :) Śmieję się, że i tak wytrzymuje tylko parę dni :)
DominikaKier
17 kwietnia 2018, 22:17Taaaak... mąż: "Co sobie będziesz żałować, przecież i tak nie schudniesz" hahaha
patkak
17 kwietnia 2018, 22:05U mnie to wygląda tak " no chodź zjedz ze mną... dlaczego nie? Przecież nie będę jadł sam"
Kallinea90
17 kwietnia 2018, 22:09ba, święte słowa :D haha