Zaczynam kolejny raz walke - stwierdzam ze ilosc rozpoczetych diet jest wprost proporcjonalna do oslabiania naszej silnej woli:) Tak jest ze mna - 2tyg i znowu wracam do wagi wyjsciowej. A propos ładna mi to waga wyjsciowa phii - 109kg!!!!!!
Dlatego wyrzucilam z paska wagi ślimoka i zaczynam ruszac samochodem do wymarzonej wagi. Rozpoczelam od wtorku - to znaczy ze spadek wagi -1,2kg w 2dni. Niezle. Raz zaliczone ćwiczenia. (niestety tylko raz-notoryczny brak czasu).
PS Dzis sa moje urodziny - wiec znow odpuszczam cwiczenia
lebe.jetzt
29 kwietnia 2010, 23:22dawaj WPISY, bo ten pamiętnik zapomina o istnieniu:D no i nudno:D
lebe.jetzt
25 kwietnia 2010, 19:17i ja nie wiem, że Ty masz urodziny:( kurczę, aż mi głupio... musimy to nadrobić na majowym weekendzie:D wszystkiego najlepszego!!! a najbardziej życzę zdrówka i powodzenia na diecie!!!
czapkara
23 kwietnia 2010, 22:38Sto lat, sto lat, niechaj żyje nam!
kwiatuszek851985
22 kwietnia 2010, 21:41Wszystkiego najlepszego:*