jestem smutna od około dwóch tygodni. w sobotę wzięłam się za siebie od początku. wiem jakie błędy popełniam. wiem jak mam je naprawić. wiem, że muszę zmusić się do działania. wszystko wiem... tak więc postanawiam, że już nigdy nie będę dla siebie niedobra. już nigdy nie będę dla siebie niedobra!!!!!!!!! w tym całym moim staraniu się o to, by w życiu było mi dobrze, zagubiłam się chwilowo. to mnie doprowadza do płaczu... mogłabym płakać w nieskończoność. na szczęście szybko się połapałam w tym jaki błąd popełniam... na całe moje szczęście... napiję się jeszcze ciepłej herbaty, posiedzę trochę przed telewizorem, wykapię się , po czym położę się w cieplutkim łóżku i będę śniła o niebieskich migdałach... a jutro wstanę raniutko, albo nie... wyśpię się i około południa pojadę do Agaty. dziś mnie zaprosiła do siebie. mam być u niej około południa, tak jak już mówiłam. to jest moja ukochana piosenka, która mi towarzyszy już ponad dwa tygodnie...
Dareroz
26 stycznia 2010, 09:46boski gościu! szkoda, że nie kumam o czym spiewa ;p Ale fajnie to brzmi i ten głos, to spojrzenie łaaa :D Wszyscy czasem się gubimy, grunt, żeby wrócic na własciwą drogę i wytrwać na niej, choc droga wcale nie jest usłana rózami, ale pokusami. Mam nadzieję, że zrobisz to dla siebie i będziesz z siebie zadowolona :* Miłego dnia :*:*:*
malgorzata2020
25 stycznia 2010, 23:11Trzymam za ciebie kciuki ,aby tak dalej.Jutro będzie nowy dzień wszystko będzie dobrze.
kateriniona
25 stycznia 2010, 23:06Badz dzielna,jutro bedzie lepszy dzien...................buziaki