Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i tak noto minela sobota...
28 listopada 2009
JUZ PO SOBOCIE... PLECY, RECE, NOGI, GLOWA... PIETY... WSZYSTKO MNIE BOLI... WROCILAM DO DOMU O 21:00. PORANNA PRACA BYLA SPOKO, ALE POPOLUDNIOWA TO ISTNY KOSZMAR... KACARYDY, POLSKI ODPOWIEDNIK TO KARALUCHY, BYLY WSZEDZIE!!!!!!!!!!!!! KILKA SPRAY-OW POSZLO JUZ, I NADAL NOWE KACARYDY WYCHODZILY NIE WIADOMO SKAD... NASTEPNE TRZY SPRAY-E KUPILYSMY Z PANIA WIESIA, A ZUZYTE BEDA W PONIEDZIALEK. W PONIEDZIALEK BEDE MIALA KOLEJNA RUNDE, CHOC WCALE NIE LATWIEJSZA. ALE CO TAM. ZAROBIE PRZYNAJMNIEJ. PANI WIESIA NAMOWILA MNIE NA PTASIE MLECZKO... I SZCZERZE POWIEM, ZE SKUSILAM SIE NA KILKA SZTUK... ALE NIE BYLO ZBYT DOBRE. TO ZNACZY DAWNIEJ PTASIE MLECZKO MIALO LEPRZY SMAK. INNY SMAK... A TO DZISIEJSZE, CHOC TO NADAL WEDEL, TO NIE SMKUJE MI... TYLE DOBREGO... PRZYNAJMNIEJ JUZ SIE NA NIE NIE SKUSZE, BO TERAZ, GDY O NIMJ MYSLE, TO AZ MNIE MDLI... NA JUTRO MAM PIERS W PANIERCE, HORTA I POMIDORY. DOBRZE JEST. WLASNIE MAM WYPIC HERBATE I POSIEDZE TROCHE, POOGLADAM TV.
kalinagryz
29 listopada 2009, 15:57po truciu kacaryd bolala mnie glowa, mdlilo mnie i jak juz bylam w domu, to zasnelam jak nigdy... na dodatek po znajomosci to bylo, wiec policzylam 6 euro za godzine... i tak oto w sobote rano zarobilam 26 euro a po poludniu 33 euro. w sumie niemal dziewiec godzin pracy. jakby bylo liczone po osiem to po poludniu, to bylabym bardziej zadowolona... ale co tam... ludziom trzeba pomagac...
Cutie.
29 listopada 2009, 13:48Ja tez chce cos slodkiego...
karinadulas
29 listopada 2009, 05:25brrr te karaluchy widze teraz wszedzie...brrrr a nie strułas sie tymi oparami z aerozolu ??
reniusia36
28 listopada 2009, 22:14Ja chcę slodkiego...
danatusia
28 listopada 2009, 21:55ale mi smaka na ptasie mleczko zrobiłaś
anaidd
28 listopada 2009, 21:54ale mam ochotę ale tu nie ma Ptasiego Mleczka....och ale mi smaku narobiłaś... :) POZDRAWIAM