Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koteczki moje kochane!!!
26 listopada 2009
KOTECZKI MOJE KOCHANE!!! MALO TO MI ZOSTALO DO OSIAGNIECIA PIERWSZEGO CELU, CZYLI 100 KILOGRAMOW. ALE NIE TAM HISTORIA SIE ZAKONCZY... MUSZE, ALBO RACZEJ MAM W PLANIE SPASC DO 60 KILOGRAMOW. ALE DO WAKACJI MUSZE SPASC DO 80 KILOGRAMOW, BY NIE STRACIC 600 EURAKOW... JUZ MINELA POLNOC I HORTA ROZNEGO RODZAJU JUZ SA UGOTOWANE I STUDZA SIE. RANO WSTAWIE JE DO LODOWKI I POJDE DO PRACY. TRZYMAM SIE JAKO TAKO, ALE ZDARZYLO MI SIE POTKNIECIE... MIANOWICIE ZARAZ PO ZWAZENOU SIE U PANI ALI, POSZLAM DO LIDLA I KUPILAM MLEKO I JOGURT, CO JEST DOZWOLONE... ALE POPELNILAM TRAGICZNY BLAD I WLOZYLAM DO KOSZYKA WAFELKI WANILIOWE I BULKE DROZDZOWA Z SEREM.... NO ALE SKORO TAK BARDZO MI SIE CHCIALO, ZE W KONCU TO ZJADLAM, TO W NAGRODE JUTRO BEDE CHODZILA DLUGO I TO ZARAZ PO PRACY. OBEJDE CALY PIREUS, ABY SPALIC TO CO DZISIAJ NIEPOTRZEBNIE ZJADLAM... I OD JUTRA ZNOWU DIETA!!! TAK WIEC NIC STRACONEGO. ALE ZWAZYLAM SIE DZISIAJ I POKAZALO 105,50!!!! JEDNAK BYLAM PO OBIEDZIE I HERBACIE , WIEC PODEJRZEWAM, ZE BEZ TEGO WAZE 104,50, ALE TO ZOSTAWIE NARAZIE I NASTEPNYM RAZEM POJDE DO PANI ALICJI NA GLODNEGO... I BEZ PICIA HERBAT I WODY... I WTEDY SIE OKAZE. JEST 24:08... IDE SPAC, BO O SZUSTEJ ZADZWONI BUDZIK... NO TO UDANEGO PIATKU ZLOTKA WY MOJE!!!!!!!!!!!
CherrySummer
27 listopada 2009, 17:17Kurcze 6godzin snu to stanpowczo za mało;P!!!KOchana pozniej ma sie wieksza chcice na jedzonko;P a co do tych malych wykroczen to najwazniejsze by to odpowiednio spalic,a ty juz widze odrazu zaplanowałas ruch,wiec BRAVOoo;*
kinga2385
27 listopada 2009, 14:36trzymam kciukasy:)
madziunia23
27 listopada 2009, 14:32a no pewnie jutro bedzie lepiej:)) pospacerujesz i spalisz te pokusy hheh 3mam kciuki pozdrawiam
SmilenaS
27 listopada 2009, 08:52Ja też sobie czasami podjadam więc sie nie przejmuj... życze powodzenia :*
malinka0410
27 listopada 2009, 08:03Nie przejmuj się. Każdy ma prawo do zjedzenia czegoś słodkiego. A poza tym nie zjadłaś dużo, więc jest ok :). Trzymam kciuki i wierzę, że w lipcu się wzbogacisz ;) !!!
karinadulas
27 listopada 2009, 06:52lepiej za czesto do lidla nie chodż :P
dziewuszka87
27 listopada 2009, 00:17Jak raz ci się zdarzyło, to waga nagle się nie zmieni ;) czasem wręcz trzeba sobie pozwilić, żeby nie zwariować.
Pixi18182
26 listopada 2009, 23:51Świetnie Ci idzie! Staraj sie dalej a ujrzysz wymażona wage ;-)
anaidd
26 listopada 2009, 23:23dobrze ci idzie,gratulacje!!! słodkich snów!
luskaluska12
26 listopada 2009, 23:15Witaj słonka ! Wiem że jest ciężko ja sama przez to samo przechodze i zauważyłam juz że cos u mnie drgneło ;D Najlepiej jest się ważyc naczczo wtedy dokładnie wiedomo co i jak .Teraz juz bedzie tylko jepiej z kazdym stracony kolejnym kilogramem bedziesz chciała więcej i więce .Trzymam kciuki .Milutkiego wekendu pa .