we wrzesniu 2008 skonczylam poltoraroczna terapie hormonalna. do marca waga jeszcze rosla, powoli ale jednak... w marcu nastapil przelom. organizm zaczal redukowac nadmiar wody zatrzymany w organizmie przez hormony. jakims cudem zaczelo mnie ubywac... i to dosyc szybko. pierwszego tygodnia stracilam 7 kg!!!! nie wierzylam wlasnym oczom!!!!!! moja pani doktor cieszyla sie razem ze mna, pocieszajac przy tym, bym nie martwila sie rozstepami, i namawiajac coraz bardziej do cwiczen. zaczelam czuc sie dobrze w swojej skorze. czulam sie dobrze sama ze soba!!! kto? ja!!!!! ja- Kalina czulam sie dobrze ze soba!!!!!!!!!!!! do lipca schudlam jakies 22 kg. od lipca znowu stanelo w miejscu niemal. raz kilo w gore, raz kilo w dol. i tak juz czwarty miesiac... jakos mam zapal jeszcze do prowadzenia diety, do dlugiego chodzenia, do pilnowania sie... dzis znowu ugotowalam horta, tak polecane przez moaja pania doktor. horta, ogorki, kiwi, woda, przerozne salaty bez dodatkow, miesa tylko gotowane, i cala masa innych produktow potrzebnych w diecie. staram sie!!! wiem, wiem, rozpisalam sie... juz koncze...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Marcin777
15 listopada 2009, 17:43Czy musisz je brać?Biorac hormony bardzo trudno spaśc na wadze,bo właśnie one wagę podnoszą.Czy słyszałaś o diecie wegańskiej?Chciałbym Cię zachęcić do poczytania o niej.To naprawdę działa.Można jeśc naprawdę duzo a tracić na wadze.Dieta wegańska zawiera duzo błonnika a błonnik to wypełniacz żołądka bez kalori,ponadto oczyszcza krew z toksyn i tego co nipotrzebne.Jest to zdrowa pełnowartościowa dieta gdzie nie trzeba sie głodzić.Spróbuj a jestem pewny że zadziała znakomicie.Pozdrawiam i życzę pięknej sylwetki i zdrowia.
karinadulas
15 listopada 2009, 07:33przerazajaca ta twoja historia. Zycze ci powodzenia
yeaaa
14 listopada 2009, 22:21Dziękuje bardzo za zaproszenie ;** No i trzymam kciuki .... AA i jeszcze jedno bardzo łądna zdjęcia =]
izael
14 listopada 2009, 21:56To rzeczywiście musi byc trudne - mimo tylu wyrzeczeń nie widzieć wymarzonego efektu. Choć Twój wynik jest i tak podziwu godny! Ja osobiście samym niejedzeniem też niewiele wskóram, musze do tego dołożyć solidny wysiłek fizyczny. Jak u ciebie z ruchem? Ale ważniejsze, co Ci chciałam napisać to to : masz śliczną buzię, sympatyczny usmiech, Twoje wiersze są interesujące = masz talent. To bardzo dużo. Pozdrawiam! Życzę sukcesów !
Dareroz
14 listopada 2009, 21:52niestety- sztuczna gospodarka hormonalna może powodować różne odchyły. I Ciebie chyab własnie to spotkało. Mam nadzieję, że wszystko sie ułoży, cała Ty sie ułozysz :) Poetka? Mmmm, to już lubię ;)
ILoveMyBody
14 listopada 2009, 21:50Trzymam za Ciebie kciuki ! :)
evil.woman
14 listopada 2009, 21:44to straszne co musiałam przechodzić.Wcale nie zazdroszczę. Ale życzę aby wszystko dosszło do normy :)
blueeyesbaby
14 listopada 2009, 21:39ty horror musialas przejsc...:/ale teraz z tego co piszesz to jakis sukces zostal jednak osiagniety ! :D oby rady pani doktor poskutkowaly powodzenia w dalszej walce :D!!pozdrawiam