Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Siemka wieczorkiem!
6 sierpnia 2014
Pada deszcz od jakichs dwoch godzin! jedna babcia poszla do domu. zostalam ja z moja babcia i druga co sama jest. lepiej, bedzie spokoj.
dam mu szanse a nawet dwie, ale ja z nim rozmawialam na ten temat i on albo nie odpowiadal albo krecil glowa, a to mi wyglada na to ze on juz taki jest, ale jesze jakas szansa jest ze jak mowicie rozkreci sie, bo wiadomo ze za pierwszym razem mozna byc troche dretwym, niesmialym czy poddenerwowanym. zobacze co sie z tego wykluje.
dzis z jedzonka mam jajka gotowane, troche sera, troche chlebka razowego, owoce rozne i do tego soczek pomaranczowy, kawe dekafeine ze slodzikiem no i wode. mam tez herbatke ze slodzikiem. prawdopodobnie bede w pracy do soboty rano, a jesli babcia nie wyjzie to w sobote przyjdzie pani F. -wlascicielka mieszkania ktore wynajmuje, daje jej dniowki czasami by ja udobruchac :-) zyczcie mi sily i wytrwalosci w trwaniu w pracy :-)
jesli chodzi o kase pieniedzy nadal nie ma na koncie.
iwonia8
7 sierpnia 2014, 07:57Trzymam kciuki i strasznie Ci kibicuję, żeby Ci się wszystko dobrze poukładało. Jesteś strasznie sympatyczną osóbką. Pozdrawiam
PANDZIZAURA
6 sierpnia 2014, 23:42Czasu trzeba:)