Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga jak zakleta nie chce pokazać mniej niż
97.3..... no cóż... trzeba poczekać :)

jestem w domu, zakończyłam sprzątanie takie na raty, trochę łazienkę, trochę balkon i naczynia i kuchnię, a poem kawkę na balkonie wypiłam, przez telefon porozmawiałam , do supermarketu poszłam na chwilę, kupiłam lek do spryskiwania kwiatkó, bo jakieś czarne robaczki wpierniczają mi liście.... a teraz? teraz pozostaje mi tylko odpocząć niec, bo o 20:00 mam wizytę u pani psych :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.