elenida powiedz co tu nazywasz naiwnością. ja po prostu staram się wytrwać. poważnie, nie mam na kogo liczyć. sama muszę wszystko opłacić. ty, jak już kiedyś sama wspomniałaś, masz męża. masz na kogo liczyć w razie w. masz na kim polegać. może i masz dzieci i jest ci o niebo trudniej finansowo bo musisz wszystkich wykarmić i ubrać, ale nie jesteś całkiem sama. masz stare dniówki z których się utrzymujesz. u mnie starych prac już nie ma. ja nie mam za bardzo w czym przebierać. zrozum to.
p.s. znajdź mi proszę choć jedną dniówkę. mówię poważnie. potrzebuję choćby jednej dniówki, niech będzie za 8 czy za 7 za godzinę. jeśli takiej nie znajdziesz, znajdź za 6 za godzinę, abyś tylko znalazła i pomogła mi w ten sposób. we wtorek, w środę lub w czwartek rano mam czas, lub w co drugą sobotę. szukam na bieżąco, dlatego jeszcze wszystko może ulec zmianie. ale proszę, jak możesz, to wspomóż mnie. z góry serdecznie dziękuję...
kalinagryz
8 grudnia 2010, 20:20elenida powiedz co tu nazywasz naiwnością. ja po prostu staram się wytrwać. poważnie, nie mam na kogo liczyć. sama muszę wszystko opłacić. ty, jak już kiedyś sama wspomniałaś, masz męża. masz na kogo liczyć w razie w. masz na kim polegać. może i masz dzieci i jest ci o niebo trudniej finansowo bo musisz wszystkich wykarmić i ubrać, ale nie jesteś całkiem sama. masz stare dniówki z których się utrzymujesz. u mnie starych prac już nie ma. ja nie mam za bardzo w czym przebierać. zrozum to. p.s. znajdź mi proszę choć jedną dniówkę. mówię poważnie. potrzebuję choćby jednej dniówki, niech będzie za 8 czy za 7 za godzinę. jeśli takiej nie znajdziesz, znajdź za 6 za godzinę, abyś tylko znalazła i pomogła mi w ten sposób. we wtorek, w środę lub w czwartek rano mam czas, lub w co drugą sobotę. szukam na bieżąco, dlatego jeszcze wszystko może ulec zmianie. ale proszę, jak możesz, to wspomóż mnie. z góry serdecznie dziękuję...