a niemyslalas na zmiane miejsca pobytu???jesli lubisz cieple klimaty to polecam wlochy,wiecej pracy ,lepsze dniowki,ja pracowalam 5 lat w bari,na poludniu wloch,bardzo sobie chwale ten czas,pozniej wyszlam za maz i wyjechalam za mezem do irlandi.ale duzo kolezanek tam zostalo i pracuja spokojnie do dzis.a to bylo 5 lat temu.w grecji mialam 2 znajomych ,ale zaden sobie niechwalil,wlasnie zwlaszcza te niskie place,i ordynarnosc coniektorych grekow.no i jeden plus ,we wloszech lubia takie "cicie" czyli grubaski,wiec jeden stres mniej.cholerka,chyba trzeba bedzie do wloch na wakacje jechac,polezec na plazy,o juz mi sie marzy......
kalifornia26
4 listopada 2010, 22:48a niemyslalas na zmiane miejsca pobytu???jesli lubisz cieple klimaty to polecam wlochy,wiecej pracy ,lepsze dniowki,ja pracowalam 5 lat w bari,na poludniu wloch,bardzo sobie chwale ten czas,pozniej wyszlam za maz i wyjechalam za mezem do irlandi.ale duzo kolezanek tam zostalo i pracuja spokojnie do dzis.a to bylo 5 lat temu.w grecji mialam 2 znajomych ,ale zaden sobie niechwalil,wlasnie zwlaszcza te niskie place,i ordynarnosc coniektorych grekow.no i jeden plus ,we wloszech lubia takie "cicie" czyli grubaski,wiec jeden stres mniej.cholerka,chyba trzeba bedzie do wloch na wakacje jechac,polezec na plazy,o juz mi sie marzy......