Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jadę popływać...

aleś Ty śliczna....uśmiech masz zabójczy....kobieto masz 30 lat a uśmiechasz sie tak uroczo jak mała dziewczynka:):) rób to jak najczesciej bo to coś pieknego...Reeeetyyyyyy....te ciasta!!! Kochana no ja sie w ogóle nie dziwie Twojej pani sycholog...sama dałabym kazde pieniadze( gdybym je miała) za tego torta owocowego...nad sylwetka trzeba popracowac...fakt...ale z ta pulchnościa ci do twarzy:) kurcze zdziwiłąm sie szczerze widzac na Twoim pasku 100 kg...sama dałabym ci ok 85...nie zartuje...a na zdjeciach podobno grubiej sie wychodzi...no ale skoro jest tyle to trzeba walczyć....zobacz do wagi 2-cyfrowej tak mało już ci brakuje....wiec spinaj kochana tyłeczek i do boju!!! trzymam za ciebie wyjatkowo kciuki kobieto wielu talentów bo bardzo spodobał mi sie Twój pamietnik:) połowe juz przczytałam....dosłownie wciaga jak ksiazka..ale teraz juz ide spac...poczytam jutro...zazdroszcze ci temperamentu i odwagi..oraz takiego optymizmu i wrodzonego wdzieku...pozdrawiam kochana i ciesze sie ze przyjełaś mnie do znajomych:) to zaszczyt....w moim pamietniku pusto... ale walcze jak widac na pasku....jakos nie umiem przelewac swoich mysli przez klawiature....zycze Ci wiecej usmiechu...jest uroczy:)

chociaz ty. ja nie mam zkim a samej sie nie chce...:P

.

a ja wlasnie po plywaniu :-) tobie rowniez milego dnia !

Ale Ci zazdroszczę....

miłego pływania:)