a tak poza tym, to zakończyłam pracę w restauracji o 17:00, i zaraz pojechałam do biura do Eleni, i sprzątałam do 21:00. przyjechałam do domu, siadłam na kanapie i włączyłam tv, jest fajny film, z 1999 roku, o więzieniu, więźniach i jednym czarnym cudotwórcy. aż się popłakałam przy scenie jak prowadzili faceta na egzekucję na krześle elektrycznym... jeszcze mam łzy w oczach, a ja przecież nie rozczulam się przy filmach.... dłonie mnie szczypią, całe szczęście, ze dzisiaj wzięłam ze sobą rękawiczki, to jest lepiej z dłońmi niż wczoraj. krem z apteki, jakiś włoski, też swoje robi. plecy mnie bolą, nogi mnie bolą. idę się kąpać i spać.... dobranoc!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Alicja69
12 września 2010, 10:10to zielona mila, autorstwa Stephana Kinga, uwielbiam go :) Książka też jest wspaniała :) Cieszę się, że pracujesz w restauracji, na pewno są z Ciebie bardzo zadowoleni :) Pozdrawiam :)
Martadelaaa
12 września 2010, 09:49na wszelki wypadek dalej. Buzi:)
Alldonna
12 września 2010, 09:40Jestem szczęśliwa,że w pracy Ci się podoba. Będę trzymać kciuki. Nie za to żebyś dała sobie radę , bo to oczywiste, ale żeby szef był uczciwy i w porządku, a współpracownicy serdeczni.A tak w ogóle fajnie,że tam się tak ławo najaćdo sprzątania. Też bym sobie dorobiła chętnie.
Gaila
12 września 2010, 09:18Cieszę się, że tak dobrze idzie z pracą.
goraleczka89
12 września 2010, 00:17nie ma jak gorąca kąpiel :) też dzisiaj taką zrobiłam sobie :) a film Zielona Mila na podstawie książki Kinga :) genialny!
jolajola1
11 września 2010, 23:42po pierwsze - mój Pan i Włdca zastanawia się, czy nie przyjechać TAM w październiku . . .po drugie - też, niejako z Tobą oglądalismy symultanicznie Zielona Milę . . po trzecie - jesuuuuu, jak ja Ci gratuluję tej pracy; ktoś Cie chce któryć dzień z rzędu . .. ps, płacą chociaz przyzwoicie ?
MamciaEdycia
11 września 2010, 22:55Npewno zmęczenie potrafi dać w kość, ale jak Ci się robota podoba to też inaczej się do tego podchodzi!A nie mówiłam???Poradzisz sobie!!!!! Daj znać o postępach w pracy.Buziaki i lovki
aanyway
11 września 2010, 22:19Na pewno Zielona mila
imbranata83
11 września 2010, 22:15film to Zielona Mila, tak? Gratuluję pracki :)))