Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hej dziewuszki i cała reszta!!!
19 sierpnia 2010
obudziłam się około 11, zaraz zadzwoniła moja mam, że właśnie jest w autobusie do Włoch, a po chwili zadzwonił jakiś facet w sprawie sprzątania mieszkania. umówiliśmy się, pojechałam w tym upale, zadzwoniłam kilka razy, nie odbierał, byłam pod jego drzwiami, nie otwierał, więc wróciłam do domu... wchodzę ci ja do domu, dzwoni inny facet co mam u niego sprzątać jutro, umówiliśmy się, odłożyłam słuchawkę,. a po chwili, gdy już byłam gotowa wskoczyć pod zimny prysznic, zadzwonił znowu ten facet co nie odbierał i nie otwierał drzwi, i przeprasza, ale go sen złapał, bo zmęczony po pracy jest, i błaga bym przyjechała znowu to on mi zapłaci za te godziny co pojechałam w południe na darmo i normalnie posprzątam u niego teraz, a on po mnie przyjedzie.... ma być o 16:30 na Pireusie, ale ja nie wychodzę jeszcze z domu. niechaj nie wyjdzie znowu tak, że na darmo wyjdę z domu... ależ upał piekielny jest...
Cailina
19 sierpnia 2010, 20:36ci sie w koncu udalo z ta praca!
Klara76
19 sierpnia 2010, 19:14....jak z motorkiem w dupce. Niezle ;)
Nemkaa
19 sierpnia 2010, 17:02Facet chyba musiał zabalować sobie :) Dobrze, że chociaż zapłaci Ci za to :) Pozdrawiam.
anaidd
19 sierpnia 2010, 16:51widać że schudłaś....BRAVOO
AniaBania76
19 sierpnia 2010, 16:02Czesc! Bardzo ladnie wygladasz na tych zdjeciach...i widac, ze schudlas. Trzymaj sie!
Orzeszek1985
19 sierpnia 2010, 15:50zazdroszcze Ci upalu :) A facet nooo z leksza chyba przepalony, bo tak sie nie robi w sumie....