piszę do was o tej porze, byście wiedzieli, że nadal jest zadowolona z wczorajszej dyskoteki. ja też ni9e mam z kim za bardzo chodzić, by potańczyć... czasami mijają miesiące, aż w końcu któraś znajoma przypomni sobie, że ona też może iść pobawić się!
i jedno wytłumaczenie, mianowicie wypiłam wczoraj jednego drinka. sączyłam go przez całą noc, popijając wodą z lodem. dla mnie drinkiem jest zwykły sprite, czy sok owocowy. chciałabym znowu iść potańczyć, choć nogi bolą... spryskałam je środkiem przeciwbólowym i jakoś daję radę... dzisiaj poszłam odrobić piątkową dniówkę... ledwie wstałam z łóżka...
Ausia28
17 maja 2010, 15:45super, ciesz się życiem!
smutasekSJZ
17 maja 2010, 09:59brawo,brawo :)P
lesnicza
16 maja 2010, 22:18bardzo fajnie:))) też bym poszła potańczyć ale jakoś nie mam z kim i kiedy:/ pozdrawiam:))