wczoraj pozwoliłam sobie na malutkiego drinka w samotności... dlatego też spałam... tak długo...
coś hałasowali sąsiedzi niedawno, jakby jakąs impreze mieli...
w sumie to jestem zadowolona z siebie!!!!
oby tak dalej...
chyba założę sobie bloczek z postanowieniami, taki jaki miałam kiedyś... miałam marzenia, które spełniałam i skreślałam z listy...
i to było dobre, bo skoro je widziałam na liście, to bylo mi łątwiej wziasc się za ich spełnianie. i nie mówię tu o marzeniach drogich, ale o drobnostkach, które w jakiś sposób mnie uszczęśliwiały ... hm... kupię sobie specjalny malutki ładniutki notesik... i zacznę zapisywanie swoich malutkich i tych większych marzeń...
a teraz chyba już przyszedł czas na wyjście do supermarketu, bo już drugi tydzień mecze się, a tampony już się kończą.... szok!!! normalnie chciałabym, by już było po wszystkim...
ach... femu....
ale jeszcze mam czas na supermarket... od poniedziałku dam znowu 60 euro na gimnastyrio. nie stac mnie, ale ... co tam... i tak prąd jest nie zapłacony i nie zapłacę na razie tak czy siak, bo nie mam aż tyle pieniędzy... zarobię w piątki i soboty na pr.ad i resztę, a teraz już postanowiłam, wpłacę i będę cieszyć się znowu!!!!! bo podobało mi się, że miałam zajęcie!!!! coś mi się wydaje, że lubię ćwiczyć!!! ale samej w domu trudno mi się zmusić do ćwiczeń.
...
dzisiaj wypiłam kawę bez cukru, aloe za to z mlekiem 0 %... i szklankę wody. i głodna nie jestem. logika podpowiadała mi, bym coś zjadła, ale już na sam widok coś mi się zrobiło,... poprostu nie mogłam na jedzenie patrzeć...
właśni8e oglądam program tatiany stefanidu, na temat nadużywania alkoholu, narkotyków, oraz jedzenia... jedzenie to też uzależnienie!!!! ktoś kto pije alkohol, robi źle samemu sobie!!! ktoś, kto bierze narkotyki, robi źle samemu sobie!!! ktoś, kto nadużywa jedzenia, robi źle samemu sobie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
właśnie małoletnie dzieci , w wieku pomiędzy 13 i 16 lat, wypowiadają się na temat narkotyków w szkole, na wycieczkach i na podwórku przed własnym blokiem... tromero!!! straszne!!! właśnie jakaś katerina, greczynka lat 29,wypowiada się na temat nadużywania jedzenia!
ciężki temat...
Dareroz
19 lutego 2010, 17:58www.anonimowizarlocy.org - też nie wierzyłam, że można być uzaleznionym od jedzenia....
takaja27
19 lutego 2010, 17:50ja place za karnet na 3 miechy 99euro, ale to tylko dlatego, ze mam studencki (chociaz studia juz skonczylam :P ), normalnie placila bym ze 140 chyba
takaja27
19 lutego 2010, 17:48nie podoba mi sie, ze pani nic nie je. a obiecywalas, ze jednak tak sie nie ukarasz!!! i jak Ci wierzyc??? won!-do lodowki! byle co przekas, ale jednak cos!!!
marcelka55
19 lutego 2010, 16:52Mam prawie 3 letniego syna i od kiedy go mam - nie wyspała się :) Chciałabym jednego dnia chociaż do 10.00 - odespać to, co sprawia, że chodze do tyłu... o 16.00 nawet nie marzę :) Nieźle pociągnęłaś!
Anpio7
19 lutego 2010, 16:49Bardzo podoba mi się Twój pomysł z notesikiem marzeń, sama chyba sobie taki założe, no a bloog to już super. Warto o czymś marzyć , małe i duże, drogie i tanie, blisko i daleko, wszystkie są wspaniałe !!! Pozdrawiam :D
kenzo.a
19 lutego 2010, 16:26aaaaach ta grecja....hehee...niestety to prawda z tym jedzeniem...ja sama sobie uswiadomilam, ze jestem od niego uzalezniona dlatego w 'o sobie' mam wpisane anonimowy zarlok....i najgorsze jest to, ze do konca zycia nim bede....coz trzeba dalej zyc....sciskam i zycze radosnego cwiczenia :-)
pannakwiatuszek
19 lutego 2010, 16:11tak długo spałas???? ja bym tak nie umiała :p 60 euro za karnet???
wiosna1956
19 lutego 2010, 16:08u mnie jest 16, 08 Dobrze ci tam jest hej trzymaj się dziewczyno - Iwa-