Z dietą- przyznam- idzie mi słabo... znacznie gorzej niż z aktywnością fizyczną. Gdyby odchudzanie polegało jedynie na wysiłku a dieta byłaby dodatkiem to już dawno powitałabym rozmiar 38 Moją główną słabością jest podjadanie, ba! żeby tylko! Podjadanie czegoś słodkiego. Najczęściej robię to z nerwów.... A przecież powinnam się nauczyć czegoś innego w ramach redukcji stresu- zapewne wyszłoby mi to na dobre ;)
Przez ostatnie 2 tygodnie miałam znacznie więcej ruchu. Ganianie za dzieciakami na obozie i spływ kajakowy- nie ma co- zrobiły swoje. Od 5 do 7 godzin dziennie ruchu, jedzenie 3 posiłków dziennie, no jeden mały grzeszek się wkradł (batonik). Wracam do domu, staję na wagę: mniej o 2,3 kg. Radość! Ale co dalej? Nie mogę tego zaprzepaścić, trzeba brać się do roboty!
W związku z moimi dalszymi planami na odchudzanie zakupiłam młody jęczmień, liście papai, zieloną kawę. Staram się pić cały zestaw codziennie.
Młody jęczmień- Fuuuuj, okropny w smaku! Świeżo zmielona trawa :D Polecam pić z sokiem, bez niego raczej nie dacie rady
Liście papai- dobre na trawienie, nie wiem jak u innych, ale u mnie zmniejszają łaknienie
Zielona kawa- super sprawa! delikatna, smaczna, nie podrażnia żołądka. Najlepiej kupić zieloną kawę z aromatem- ja piję z pomarańczą
Zaraz zabieram się za trening: Focus T25- robiłyście? Ja dziś pierwszy raz. A potem lecę na basen- popluskać się dla relaksu :)
angelisia69
21 czerwca 2015, 17:00no lep[szy rydz niz nic :P ale umiarkowane jedzenie to podstawa bo kg nie leca tak latwo samymi cwiczeniami.Skoro zapas supli masz,to dzialaj!!!A Focus bardzo intensywny trening.Powodzenia