Według oficjalnego pomiaru z dziś rana jest mnie o 1,5kg mniej.
- 3 cm w talii
po - 1 cm w brzuchu i udach
Bardzo ładnie, jestem zmotywowana do dalszej walki. Dziwię się, że nikt mi ne zwrócił uwagi, że zeszłotygodniowa dieta była głodówką. Bo była, potrzebowałam kopa na rozpęd, ale na efekty uboczne nie trzeba było długo czekać - ból i zawroty głowy, osłabienie i senność. Zmniejszył mi się żołądek i wyostrzył smak - taki był cel głodówki, teraz będzie zdrowiej, czyli więcej. W przyszłym tygodniu dołączę sport.
Śniadanie
Obiad
Pani Tajska jest jedyną z moich faworytek obok Pani Indyjskiej, Marchwi, Ogórkowej i Pana (!) Groszka.
Oprócz tego serek Danio, wafle gryczane, paczka marchewek, zielony koktajl.
Oby do 63kg!
Muminek9003
28 czerwca 2018, 19:52gratuluję! :)
KaczkaDaisy
28 czerwca 2018, 20:16Dzięki, walczę dalej!