nie piszę co jem i nie mam nad tym kontroli :( ale się ruszam: środa rowerek 40 minut, czwartek - nic bo dostałam @ i stwierdziłam że strajkuje a wczoraj 10 km truchtem... czas na poprawę...
wczoraj waga 72.7 i to na moje życzenie :(
.
wczoraj w menu:
2 kawy z mlekiem 0,5%
2 herbaty z cytryną
woda
kanapki
jabłka
śledzie z suszonymi pomidorami z Lisnera, ciemne pieczywo
crunchy, orzeszki solone których było za dużo :(
skrzydełka z kuraka z ryżem i sałatą
.
dziś w planach grill ale zamierzam pobiegać koło południa
czarne_72
3 października 2015, 15:14powodzenia :) popracuj nad menu
endorfinkaa
3 października 2015, 10:01Pamięta, że niestety to właśnie dieta jest w 70% kluczem do sukcesu...bez niej ćwiczenia na niewiele się zdadzą.